Jak tam Wasze wiosenne postanowienia? Udaje Wam się w nich wytrwać? Mam nadzieję, że tak i mocno trzymam kciuki za każdego z Was! 🙂 Czy zabraliście się już za wiosenne porządki, ogarnianie życia i pozbyliście się miliona zbędnych plików z dysku komputera? Nie? To dobrze się składa, bo przygotowałam dzisiaj coś specjalnego.
Niestety, nie jestem w stanie zrobić tego wszystkiego za Was 😉 Mogę jedynie odrobinę pomóc i pokazać, jaka metoda pozbycia się bałaganu sprawdza się u mnie. Podpowiem Wam jak postępować, by wiosenne porządki nie spędzały snu z powiek. Nie chcemy przecież w każdej wolnej chwili myśleć o tym, że właśnie teraz powinniśmy zajmować się sprzątaniem, prawda?
Pierwsza, fundamentalna zasada: METODA MAŁYCH KROCZKÓW. Jeśli czytaliście moje poprzednie artykuły możecie stwierdzić, że się powtarzam. W każdym wpisie w temacie organizacji o tym wspominam, ale chyba nic w tym dziwnego, bo zasada ta sprawdza się w naprawdę wielu dziedzinach życia. Pamiętając o niej, przejdziemy kolejno przez najważniejsze rzeczy do uprzątnięcia.
Porządki w mieszkaniu
Codziennie wybieramy jedną kategorię przedmiotów do uprzątnięcia np. garnki, dokumenty czy kosmetyki. To cel na każdy kolejny dzień. Oczywiście, nie zwalnia nas to z codziennego ogarniania mieszkania – zmywania, prania, ścierania blatów i kurzu. Wiosenne porządki polegają na tym, by zajrzeć tam, gdzie z reguły boimy się zajrzeć. Założę się, że w każdym domu jest niejedno takie miejsce. Ostatnio dużo czytałam o minimalizmie i stwierdziłam, że to filozofia stworzona dla mnie, ale w takiej trochę okrojonej wersji (polecam blogi: kameralna.com.pl, a także simplicite.pl. Może znacie jeszcze jakieś strony w tym temacie i możecie mi polecić?). Męczy mnie posiadanie ogromnej ilości rzeczy, które walają się po kątach i są upchane we wszystkich możliwych zakamarkach. Z drugiej strony, nie wyobrażam sobie życia z udziałem tylko kilku najważniejszych przedmiotów. Jestem na razie początkująca w tym temacie, ale chciałabym dowiedzieć się czegoś więcej. W najbliższym czasie mam zamiar przeczytać „Minimalizm po polsku” oraz książkę „Sztuka prostoty”. Może jesteście już po ich lekturze i podzielicie się opinią?
Szafa z ubraniami
Od zawsze posiadałam setki tysięcy kilogramów ciuchów. Naprawdę! Jeszcze nie tak dawno, każda wizyta w centrum handlowym kończyła się sprawieniem sobie nowej bluzeczki. A to była tania, a to miała ładny kolor, niestety fason już niekoniecznie. Z czasem nazbierało się tego naprawdę sporo. Powiedziałam sobie dość! W przeciągu ostatniego roku wpadły mi w ręce dwie książki. Najpierw przeczytałam „Slow fashion”, a całkiem niedawno sięgnęłam po „Elementarz Stylu”. Z czystym sumieniem Wam je polecam, bo to kopalnia wiedzy! Zarówno Joasia jak i Kasia mówią o tym, jak zapanować nad garderobą i jak odnaleźć swój własny styl (więcej możecie przeczytać tutaj i tutaj). Uznałam, że tak dalej być nie może, bo pomimo tego, że miałam szafę wypchaną ubraniami, co rano stawałam przed lustrem i zastanawiam się co na siebie włożyć. Wszystko to skłoniło mnie do przeprowadzenia rewolucji ubraniowej. Już niedługo przeczytacie więcej na ten temat. A tymczasem do przeglądania szafy – marsz!
Porządki w komputerze
Muszę się Wam przyznać, że to chyba moja największa porządkowa zmora. Mam mnóstwo plików na komputerze i laptopie, z czego połowa jest niepodpisana. Dopiero niedawno wyrobiłam sobie nawyk podpisywania plików według schematu rok_miesiąc_dzień_tytuł_uzupełnienie np. 2016_04_20_inżynierka_rzut. Mój laptop woła już o pomstę i od dłuższego czasu daje mi znać o małej ilości pamięci. Jak poradzić sobie z czyszczeniem komputera? Zaczęłam od zrobienia sobie pustych folderów z nazwą adekwatną do plików, które mają się w nim znaleźć np. projekt inżynierski, inspiracje, blog itp. Codziennie rozprawiam się z jednym dużym albo kilkoma małymi folderami i wkładam je w odpowiednie miejsce. Zajmuje mi to tylko kilkanaście minut, a po jakimś czasie uda mi się zaprowadzić idealny porządek (pod warunkiem, że nowo powstałe pliki będę już odpowiednio podpisywać, a taki mam zamiar). Dodatkowo moje nerwy pozostają niezszargane, zupełnie inaczej niż przy porządkach typu: a dzisiaj przejrzę wszystkie pliki na komputerze, będzie z głowy. W moim przypadku totalnie się to nie sprawdziło, bo po pięciu godzinach wpatrywania się w monitor i usuwaniu plików, współczułam temu kto się do mnie zbliżył. Jest jeszcze jedno zagrożenie – przez przypadek możemy usunąć coś bardzo ważnego. Będziemy znużeni, zaspani i zdenerwowani, dlatego jest to wielce prawdopodobne 😉
Porządki w innych urządzeniach elektronicznych
W moim przypadku będzie to Kindle i telefon. Porządek na czytniku ebooków? A czy tam w ogóle można zrobić bałagan? Uwierzcie, że można. Jak zorganizować znajdujące się tam pliki? Należy usunąć wszelkie niepotrzebne książki, które już przeczytaliśmy i nie mamy zamiaru do nich wracać (warto na wszelki wypadek, zrobić sobie kopię zapasową na komputerze, oczywiście w folderze „ebooki”). Należy pamiętać, by pozbyć się również pozycji, które po przeczytaniu kilkunastu stron nas nie zainteresowały. W zamian za to proponuję, spisać na kartce tytuły ebooków, które chcielibyście przeczytać. Następnie, znaleźć dobrą cenowo okazję (założyć sobie że np. co dwa tygodnie kupimy sobie nową książkę) i wybrane pozycje skopiować na czytnik.
Drugim urządzeniem elektronicznym, na którym warto zaprowadzić porządek jest telefon. Miliony zdjęć, smsów, kontaktów i piosenek, których nigdy nie odsłuchaliśmy. Tak, tak, znam to. Ogarnięcie tego nie zajmie nam jakieś zastraszająco dużej ilości czasu, a bardzo może ułatwić nam życie. Na co więc czekać?
Więcej o każdym z poszczególnych tematów, dowiecie się w kolejnych artykułach, które systematycznie będą pojawiać się na blogu. Już teraz zapraszam Was serdecznie 🙂 Jaki jest Wasz sposób na to, by bezboleśnie przetrwać wiosenne porządki?
Ja zrobiłam porządki na blogu 🙂 odświeżyłam go trochę. Bardzo ładne masz zdjęcia na blogu! Pozdrawiam
Dziękuję bardzo 🙂 Też planuję niewielkie zmiany w wyglądzie bloga i organizacji wpisów. Od czasu do czasu warto trochę odświeżyć swoją stronę 🙂
O matko, temat dla mnie bardzo na czasie – ale tych miejsc, w które boję się zajrzeć jest za dużo 😀 Jedynie w kindlu porządek robię na bieżąco 🙂
W moim mieszkaniu takich miejsc również się trochę nagromadziło, ale od kilku dni usiłuję z tym walczyć. Powolutku pozbywam się niepotrzebnych przedmiotów. Metoda małych kroczków to jedyny sposób, który się u mnie sprawdza 😉
Nie bawię się w postanowienia wiosenne. Przestałam się też bawić w postanowienia noworoczne. Po prostu robię to, na czym mi zależy. Bez terminu rozpoczęcia, bez deadlinu. Zwyczajnie działam. Ale małe porządki by mi się przydały czy to na Kindlu czy w komputerze 🙂
Wiosna bardzo motywuje mnie do zmian zarówno w mieszkaniu jak i w życiu. Nie jest też tak, że z pierwszym dniem wiosny zmieniam wszystko i dokładnie w tym terminie wprowadzam w życie moje postanowienia. Raczej chodzi o pozytywną aurę i energię jaką niesie ze sobą ta pora roku 🙂
Zrobienie porządków do dopiero początek…sztuką jest utrzymać ten porządek na dłużej 😉
Święte słowa! Dlatego staram się, by każda z rzeczy miała swoje miejsce. Łatwiej wtedy utrzymać porządek 😉
Na szczęście na porządki w plikach, zarówno na laptopie, jaki i na tablecie i telefonie nie mogę narzekać 🙂 Ale chyba jest to bardziej podyktowane wieloletnim trzymaniem się pewnych reguł przy katalogowaniu projektów.
Problem mam dopiero przy ubraniach, ale póki co znalazłam na niego sposób – zakup drugiej szafy 😀 Pomogło 😉
Druga szafa to też jakieś wyjście 😀
Gratuluję utrzymywania porządku na urządzeniach elektronicznych 🙂
Super wpis! Na moim blogu stworzyłam podobny dotyczący porządków na stronie WWW 🙂 Wiosna jest genialną porą na wszelkie porządki 🙂
Lecę czytać 🙂
czekam na wpis z organizacją z ubraniami! Ja zawsze mam bałagan na komputerze i kiedy już nie widać tapety robię folder „wszystko”, ale tam też trzeba kiedyś zajrzeć 😀
Taki wpis na pewno się pojawi!
Folder „wszystko” albo „pulpit”. Skąd ja to znam? 😛
Ja co jakiś czas robię porządki w komputerze i cisnę chłopaka, by przeniósł całą swoją muzykę w jedno miejsce 😀 w ubraniach już na szczęście częściowo zrobiłam, ale pewnie niedługo znowu zrobię powtórkę 😉
Niedawno robiłam gruntowne porządki w ubraniach, ale za jakiś czas znów planuję to powtórzyć. Warto np. co pół roku robić takie akcje. Pomoże nam to odrzucić rzeczy, których przez te 6 miesięcy nie mieliśmy ochoty na siebie włożyć 😉
Też ostatnio robiłam porządki na Kindle 😉
Mój Kindle też się w końcu doczekał 😉
Zupełnie nie w temacie, ale chcę wyrazić zachwyt na konsekwentnie czarno białymi kompozycjami na zdjęciach <3 Cudne! 🙂
Bardzo dziękuję! Takie właśnie było moje zamierzenie 🙂
U mnie w tym roku już uporządkowane, a to dlatego, że z maluchem muszę cały czas optymalizować przestrzeń pod jego potrzeby – czytaj pozbywam się swoich rzeczy, aby mieć miejsce na jego 🙂 I metoda małych kroków jako jedyna możliwa na macierzyńskim, bo z dzieckiem po prostu nie ma się całego dnia na układanie i przekładanie 😉
Gratuluję uporządkowania mieszkania! Maluszek to dobry motywator 😀
Mam tak samo jak Ty, jeśli chodzi o porządki! <3 Teraz czas na letnie porządki!
Oj tak! Moje mieszkanie już bardzo ich potrzebuje 😉
haha, jak i moje!
Ale tym razem planuję kilka szafek, ułatwień DIY <3
No i zabrałam się za organizację ogrodu, to dopiero zajęcie i… zabawa!
Robię to samo, szczególnie w komputerze, Kindlu i telefonie. Niecierpię zalegających tam elektronicznych śmieci.
Dobrze, że mi przypomniałaś! Mój komputer i telefon koniecznie trzeba w końcu wyczyścić 😉