Każdy z nas chce dobrze mieszkać. Ładne i nowoczesne wnętrze to marzenie wielu osób. Pragniemy, by nasz dom był najlepszy pod słońcem – dążymy do ideału. Przeglądając czasopisma wnętrzarskie, zachwycamy się pięknymi przestrzeniami i idealnie urządzonymi mieszkaniami. Zaraz, zaraz, czy katalogowe wnętrza faktycznie są takie doskonałe? Czy dom idealny naprawdę istnieje?
DOM MA BYĆ DLA NAS
Często zastanawiamy się, czym powinniśmy się kierować w urządzaniu mieszkania. Jest tyle różnych czynników, które możemy wziąć pod uwagę, że czasem sami się w tym gubimy. Pamiętajmy o najważniejszym – to my będziemy mieszkać w naszym domu i spędzać w nim większość doby. Dlatego ma on być idealny dla nas. Każdy jest inny, mamy różne gusta, temperamenty i upodobania. Układ pomieszczeń i rozkład sprzętów ma być dopasowany do naszych własnych preferencji. Nie musi podobać się sąsiadowi, mamie czy najlepszej koleżance. Wszystko jest subiektywne, bo to ludzie tak bardzo się od siebie różnią. Przy urządzaniu mieszkania, przede wszystkim powinniśmy słuchać głosu własnego serca.
WSPÓŁCZESNY „KANON PIĘKNA”
Obecnie, utarło się, że najładniejsze są jasne ściany, szara kanapa i cegiełka w salonie. Fronty kuchenne muszą być koniecznie białe, a blat drewniany. Mieszkanie powinny zdobić cotton ballsy, tiulowe pompony i latarenki. Skąd to się bierze? A no stąd, że są to rzeczy bezpieczne i neutralne, więc podobają się większości społeczeństwa. Biel w połączeniu z drewnem wygląda obłędnie, a łóżeczko ozdobione świetlnymi kulami nie może się nie podobać. Powinniśmy jednak pamiętać, że nie każdy musi tak mieszkać! A nawet jest to niewskazane! Osobiście, bardzo lubię minimalizm, prostotę oraz naturalne kolory i materiały. Przepadam za połączeniem stylu skandynawskiego, loftowego i vintage. A Ty? Lubisz energetyczne kolory i styl pop art? Kup czerwoną kanapę! Świetnie będzie kontrastować z białymi ścianami i ciemną podłogą, a z niebiesko-żółtymi plakatami stworzy oryginalną kompozycję. Najważniejsze jest to, by dom podobał się Tobie.
CENA NIE GRA GŁÓWNEJ ROLI
Każdy powinien wiedzieć, że w urządzaniu mieszkania pieniądze to drugorzędna kwestia (zresztą nie tylko w tym temacie). Oczywiście, są takie rzeczy, na których nie warto oszczędzać np. sprzęty AGD, blat kuchenny czy kafelki. Jest jednak sporo elementów, które doskonale się sprawdzają, a nie kosztują fortuny! Pierwszą możliwością są sieciówki. Posiadają one szeroką ofertę wyposażenia, które wcale nie jest gorsze od mebli znanych projektantów. Nie zapominajmy również o targach staroci, na których możemy dorwać naprawdę piękne i oryginalne komody, krzesła czy stoły, dosłownie za bezcen. Oprócz stacjonarnych pchlich targów, polecam stronę www.olx.pl, gdzie bez wychodzenia z domu znajdziemy cuda. Warto pokusić się również o samodzielne odnowienie mebli i własnoręczne wykonanie dekoracji. Koszty takich działań są niewielkie. Dodatkowo, mamy pewność, że nikt nie będzie miał dokładnie takiej samej rzeczy.
NIECH ŻYJE WOLNOŚĆ I SWOBODA!
Dom idealny to miejsce, w którym jesteśmy sobą w 100%. Możemy robić to, na co mamy ochotę – rozwiesić hamak na środku salonu, ubrać wyciągnięty dres i wykonać taniec połamaniec do ulubionej piosenki Enrique Iglesiasa. To przede wszystkim nasze uczucia tworzą dom idealny. Ważne jest dla nas to, co czujemy, gdy w nim przebywamy. Otoczenie ma na nas ogromny wpływ, dlatego powinniśmy zwracać uwagę na odpowiedni dobór mebli i dekoracji. Odpowiedni, czyli taki w zgodzie z samym sobą.
KAŻDY MA SWÓJ SPOSÓB NA DOM IDEALNY
Jedni lubią kupować dekoracje i dodatki. Inni lepiej czują się w domu z małą ich ilością. Osobiście bardzo lubię otaczać się ładnymi rzeczami. Dla mnie dom idealny to taki wypełniony dekoracjami – świecami, poduszkami i zdjęciami. Uwielbiam klimat jaki tworzą. Dzięki nim czuję się „jak w domu”. Dekoracje są doskonałym dopełnieniem całości, ale potrafią też „zrobić wnętrze”. Obecnie wynajmuję mieszkanie, które wcześniej było już urządzone. To okres przejściowy, więc postanowiłam, że nie będę inwestować zbyt dużo pieniędzy w jego aranżację. Postawiłam więc na dodatki, które spersonalizowały przestrzeń.
DOM IDEALNY TO NIE MUZEUM
Dom idealny to nie taki z katalogu. Dom idealny jest żywy, widać, że ktoś w nim mieszka. Ja sama nie odkurzam ani nie ścieram kurzu codziennie. Po pierwsze, nie mam na to czasu, a po pracy wolę odpocząć. Po drugie, nie jest to moja ulubiona czynność, więc staram się wykonywać ją jak najrzadziej. Nie mówię tutaj oczywiście o skrajnościach. W moim salonie na podłodze nie leżą papierki po cukierkach (których swoją drogą nie jadam 😛 ), a do kuchni da się wejść, nie przyklejając się skarpetkami do kafelek. Musimy wiedzieć, że każdy ma jakieś swoje dziwactwa, na które zwraca szczególną uwagę. Jedni nie zasną dopóki nie pozmywają naczyń, inni muszą mieć ładnie ułożone poduszki (przyznaję się!), jeszcze inni mają bzika na punkcie porządku w szafie. Na tych swoich dziwactwach skupiamy się najbardziej, bo nie jesteśmy w stanie utrzymać idealnie posprzątanego domu przez cały czas. Chyba, że robilibyśmy to na cały etat. A nie chcemy przecież spędzić połowy życia na sprzątaniu prawda? Kochajmy zatem nasz dom z wszystkimi jego niedoskonałościami! Każdy dom jest idealny, jeśli tylko urządzony z sercem. I nie popadajmy w skrajności. To dom ma służyć nam, a nie my jemu.
A jaki jest Twój dom idealny?
Racja, dom idealny to dom przytulny, taki, który mi się podoba 🙂
Jesteśmy właśnie na etapie projektowania naszego wymarzonego domu. Już dzisiaj wiem, ze nie będzie on urządzony w surowym, skandynawskim stylu, bo w takich pomieszczeniach, mimo, że są przepiękne, nigdy nie odczuwam domowego ciepła, brak mi tej przytulności. Ale już w biurze urządzonym w tym stylu, w pracy, siedziałabym z przyjemnością.
Niektórzy uważają, że ramki ze zdjęciami rodziny, kotów, czy nawet nas samych, tworzą bałagan lub są infantylne, dla mnie jednak są żywe, lubię patrzeć na wspomnienia z wakacji lub ludzi, których kocham, a nie jestem w stanie widywać codziennie 🙂
Najgorszą opcją jest kierowanie się opiniami znajomych, rodziny – przecież tak, jak napisałaś – dom jest dla nas, a jak komuś się nie podoba i ma do niego zastrzeżenia lub jeśli śmieszą go ramki na zdjęcia lub romantycznie urządzona półka z zapachowymi świecami, to przecież nie musi do nas przychodzić, taka osoba to najgorszy doradca 🙂
Z drugiej jednak strony – mniej gratów, mniej rzeczy do wycierania z kurzu i tutaj u mnie logika wciąż kłóci się z moją sentymentalną duszą 🙂
Rozumiem Cię doskonale. Uwielbiam połączenie bieli z czernią i te kolory wprowadziłam do swojego domowego biura. Dodatkowo, lubię różnorakie bibeloty i nie ograniczałam się z ich liczbą. Płakać mi się chce jak widzę kurz na tych czarnych nawierzchniach (jako, że biurko mam w sypialni, jest to nieuniknione i nagminne). Jednak moja chęć posiadania ładnego stanowiska pracy jest silniejsza. Coś za coś 😀
Również wychodzę z założenia, że dom jest dla nas, bo my w nim mieszkamy i do nas musi być przystosowany. Jak będę remontować w przyszłym roku, to z pewnością zrobię tak, jak ja chcę, a nie, że inni mają:)
Oczywiście, najważniejsze to postępować w zgodzie ze sobą 🙂
A ja tak z innej beczki. Nie mogę znaleźć linku do zapisu na newsletter. Coś mi sie na oczy rzuciło albo on się schował. Gdzie jest?
Muszę w końcu dorobić się guzika, który będę mogła wklejać w treści artykułu 😉
Jeśli korzystasz z komputera to spójrz na prawą kolumnę. Pod moim zdjęciem i ikonkami mediów społecznościowych jest formularz, który należy uzupełnić. Jeżeli z telefonu to sytuacja jest podobna, tyle że nie znajduje się on po prawej stronie tylko na dole strony pod wszystkimi artykułami 🙂
Zgadzam się! Jesteśmy tak różni, że nie ma szans dopasować wnętrza do upodobań każdego odwiedzającego. 🙂 Najlepsze rozwiązanie to takie, dzięki któremu my z ochotą wracamy do naszego m, bo czujemy się w nim dobrze. Wnętrze powinno być zawsze taką oazą, która sprawia, że z chęcią do niej wracamy, bo dobrze nam w niej, przytulnie i spokojnie.Dlatego nie ma co gonić za modą, radami innych, jeśli one nam zwyczajnie nie leżą. 🙂
Bardzo dobrze, że zwróciłaś uwagę na to, że mieszkanie powinno być naszą oazą, do której z chęcią wracamy. To doskonałe podsumowanie 🙂
W moim wymarzonym mieszkaniu będzie panowało światło, drewno i rośliny. Póki co staram się dążyć do ideału w mieszkaniu, które wynajmuję. Najważniejsze to czuć domowe ciepło. Coraz częściej ludzie urządzają swoje mieszkanie dla kogoś, a nie dla siebie.
Uwielbiam drewno, rośliny i jasne pomieszczenia. Dokładnie tak jak Ty, wynajmuję mieszkanie i próbuję urządzić go choć trochę po swojemu. Nie jest to łatwe, szczególnie jeśli nie można kupić swoich mebli i wymienić podłóg (znaczy można, ale mało kto chce generować niepotrzebne koszty, wynajmując mieszkanie). Dobrze, że w sklepach jest tak wielki wybór dekoracji i dodatków, które naprawdę mogą odmienić wnętrze 🙂
Największy problem jaki widzę u znajomych, to właśnie urządzanie mieszkania pod gust sąsiada 🙂 Tak, żeby goście wchodząc do takiego lokum mówili : łaaaał.
W moim mieszkaniu większość osób lubiących minimalistyczne wnętrza mogłaby dostać bólu głowy. Lubię otaczać się przedmiotami. Lubię wnętrza, w których dużo się dzieje. W których półki uginają się pod książkami, w których pachnie wspomnieniami z podróży. Aczkolwiek ascetyczne wnętrza też mają swój urok. I kiedy widzę surowo urządzone, nowoczesne wnętrze u znajomego, też wchodząc często mówię łaaał 🙂 Ale wiem, że pomimo, że takie mieszkanie może wyglądać imponująco, to na co dzień nie czułabym się w nim dobrze.
Najważniejsze jest to, byśmy to my czuli się dobrze w naszym mieszkaniu. Każdy jest inny, mamy różne gusta. Jedni lubią styl minimalistyczny, inni natomiast wolą wnętrza przepełnione kolorami i przedmiotami. Postępując według własnych preferencji i upodobań możemy stworzyć naprawdę przytulną przestrzeń, w której dobrze się mieszka 🙂
Czy mogę zapytać skąd są te piękne doniczki? 🙂
Dwie z nich to zwykłe ceramiczne doniczki, które pomalowałam farbą w sprayu i namalowałam wzorki pisakiem do płyt CD 😀 A pozostałe kupione w IKEA, ale to już dawno temu 😉