CIASNE, ALE WŁASNE, CZYLI REMONT CZAS START! :)

Młotek zamiast lokówki (tak jakbym kiedykolwiek jej używała), relaksujący dźwięk piły tarczowej, mnóstwo kompromisów i farba we włosach – to wszystko oznacza, że w końcu…doczekałam się WŁASNEGO MIESZKANIA! Tak, serio mówię! Sama nie mogę w to jeszcze uwierzyć, a na myśl o tym, że będę mogła urządzić je po swojemu, podskakuję z radości. Jestem tak bardzo podekscytowana, że sama nie wiem, o czym powiedzieć Wam najpierw! Dlatego, może zacznę od początku 😉

Od dwóch lat mieszkam w wynajmowanym lokum. Gdy się tu wprowadzałam, wszystko było już w pełni urządzone (teraz myślę sobie: „i całe szczęście!” Przynajmniej, nie będę musiała zabierać ze sobą, do nowego mieszkania, zbędnego „balastu”, bo szkoda byłoby wyrzucić nie tak dawno kupione meble). Pomimo tego, że to, co tu zastałam, niekoniecznie trafiało w mój gust, nie chciałam (i nie mogłam) zbytnio ingerować w wygląd mieszkania. Nie nalegałam na kupno nowej kanapy czy szafek kuchennych, bo wiedziałam, że ta sytuacja jest tylko przejściowa. No a teraz? Teraz będę mogła wybrać meble i o wszystkim sama zdecydować! No dobra, prawie o wszystkim, bo nie tylko moje zdanie będzie liczyło się w tej kwestii (pomijając już aspekty techniczne) 😉

remont

Wiecie co to wszystko oznacza? Po pierwsze – przestanę zazdrościć blogerom wnętrzarskim przepięknych przestrzeni, urządzonych w zgodzie z własnymi upodobaniami, bo sama będę takowe posiadać. Po drugie – przez najbliższe kilka miesięcy, na blogu pojawi się sporo artykułów utrzymanych w temacie remontu, całe mnóstwo inspiracji i pomysłów na to jak sprytnie urządzić małą i nieustawną przestrzeń (prawda, że cieszycie się tak bardzo jak ja? 😀 ).

Nasze nowe mieszkanie ma ok 47m2 i znajdują się w nim trzy pokoje, kuchnia, łazienka i przedpokój. Z łatwością można policzyć jak niewielki metraż ma każde z pomieszczeń. Mieści się ono w bloku z wielkiej płyty, dlatego posiada wiele mankamentów, charakterystycznych dla tego typu budownictwa. Przede wszystkim – widoczne rurki (wszędzie, dosłownie wszędzie!), brak miejsca na dużą szafę oraz złe proporcje pokoi. Jestem pewna, że Wy również zmagacie się z tego typu problemami, dlatego mam nadzieję, że artykuły, które dla Was przygotuję, będą pomocne i sprawią, że razem uporamy się z wieloma problemami aranżacyjnymi.

remont

Mieszkanie jest do generalnego remontu, dlatego czeka nas sporo pracy. Konieczna jest wymiana okien, instalacji, a także kilka wyburzeń. Nie byliśmy przygotowani na kupno mieszkania w takim stanie, ale ostatecznie dobrze się stało, bo prawie wszystko możemy zrobić od podstaw. Oczywiście, najchętniej kupowałabym już meble, świeczki, poduszki i zasłony, niestety na tego typu zakupy będę musieć jeszcze trochę poczekać (dobra, przyznam się Wam do czegoś – kupiłam ostatnio kilka dekoracji do mojej nowej sypialni. Ale ciiiii). Niech Was nie zmylą, umieszczone we wpisie, wizualizacje jasnych przestrzeni, bo aktualnie wygląda to mniej więcej tak 😀

remont

Zaprojektowałam już w swoim życiu sporo pomieszczeń, ale muszę przyznać, że aranżacja własnego mieszkania to naprawdę ogromne wyzwanie. Tym bardziej, że jest nieustawne i kolejne, na pozór dobre pomysły, upadają, bo ciągną za sobą problemy, niemożliwe do rozwiązania (lub możliwe, ale bardzo kosztowne). Podjęłam już pewne próby aranżacyjne i ogólny zarys jest mniej więcej gotowy! Nie zmienia to faktu, że nie umiem się zdecydować i ciągle coś zmieniam, przesuwam, przestawiam. Mam sto pomysłów na minutę i nie wyobrażam sobie, że nadejdzie taki dzień, w którym powiem: „to ostateczna wersja!”. Ale to normalne, prawda? 😉

Dajcie znać w komentarzach, co interesuje Was najbardziej i o czym chcielibyście przeczytać. Wszystkie rzeczy (poza wymianą junkersa gazowego) w naszym nowym mieszkaniu będziemy robić samodzielnie (z pomocą rodziny), dlatego żadna około remontowa kwestia nam nie straszna!

15 thoughts on “CIASNE, ALE WŁASNE, CZYLI REMONT CZAS START! :)

  1. Świetnie trafiłaś bo właśnie też kupiliśmy swoje pierwsze mieszkanie w bardzo podobnym klimacie jak Wasze i o takim samym metrażu 😀 Będzie co podpatrzeć 🙂

  2. O jak super! Gratuluję 🙂 Już nie mogę się doczekać postów, bo jesteśmy już na pierwszym etapie kupna mieszkania o dokładnie tym samym metrażu – jestem ogromnie ciekawa jak zaaranżujesz przestrzeń – jejciu <3 My będziemy mieli zupełnie inny układ. Taki jak Wasz natomiast remontowała w zeszłym roku koleżanka – wyszło im bardzo fajnie, ciekawa jestem jak będzie u Was!

    1. Super! Gratuluje własnego mieszkania! 🙂
      Układ, który mam jest typowy dla blokowisk. Od zawsze chciałam mieszkać w kamienicy – duże okna i wysokie sufity :D, ale rozsądek i okazja, która się nadarzyła, kazały mi wybrać inaczej. Zależało nam na trzech pokojach, nawet jeśli miałyby być mikroskopijne. I udało się! 🙂

  3. kurcze, ucieszyłam się że będzie jakaś aranżacja balkonu który jest mikroskopijny a tu całkiem spory ten Twój balkon! Mój sięga drzwi balkonowych 🙁
    a co do używania czekam czekam czekam, może sama się czymś zainspiruje

    1. Balkon, jak na mieszkanie o takim metrażu, jest faktycznie całkiem spory. Nie obraziłabym się, gdyby miał trochę lepsze proporcje 😉 Najważniejsze jest jednak to, że jest, bo w wynajmowanym mieszkaniu byłam go pozbawiona i bardzo ubolewałam 😉

  4. Już zacieram ręce na te zmiany.Gratuluję małe ciasne ale WŁASNE 😉 my mamy 38 m rodzina 2+2 + kanarek znalezny z 1.04 z chorą nóżką.

    1. Jako dziecko i nastolatka mieszkałam na podobnym metrażu z siostrą i rodzicami, więc wiem, że jest ciasno, ale przy dobrej organizacji i rozplanowaniu wszystko jest możliwe 🙂

  5. Gratulacje!!! To wspaniałe wydarzenie! Jestem ciekawa dosłownie WSZYSTKIEGO, ponieważ jest duża szansa, że za rok będę przechodzić przez coś podobnego 😉 10 lat wynajmowania już mi wystarczy 😉

  6. Już nie mogę doczekać się tego momentu 😀
    Chociaż remont, pomimo tego, że pochłania mnóstwo czasu i energii, też jest fajnym okresem 🙂 Chętnie do Ciebie zajrzę! Pozdrawiam!

  7. Jakiś czas temu nabyłam z mężem pierwsze mieszkanie. Wydawałoby się, że 42 metry to dość sporo, jednak nie dla dwóch osób, które potrzebują spokojnego miejsca do pracy. Wiadomo, że sypialnia i salon muszę być oddzielone. Ale dodatkowo postawiliśmy ściankę działową, by wyznaczyć miejsce na biuro. Przydały nam się aluminiowe rusztowania jezdne, które pozwoliły z niewielką pomocą fachowców zbudować ścianę, odpowiednio otynkować i pomalować. Jesteśmy bardzo zadowoleni, że udało nam się zadbać zarówno o miejsce na odpoczynek, jak i o miejsce pracy 🙂

    1. Nasze mieszkanie ma ok 47m2 i również potrzebujemy miejsca do pracy. Na szczęście u nas są 3 małe pokoje, więc nie było problemu z podziałem 🙂 Ale ścianka jak najbardziej na plus. Dobrze, że zadbaliście o oddzielną sypialnię 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *