Lamperia, czyli poziomy podział ściany, wraca do łask! Nie kojarzy się już wyłącznie z okresem PRL-u, choć jej charakterystyczny wygląd sprawia, że wnętrze od razu nabiera klimatu vintage. Nie zmienia to faktu, że obecnie, lamperia występuje w zdecydowanie bardziej nowoczesnym wydaniu, niż jeszcze kilkanaście lat temu. Nie przypomina już tylko aranżacji szpitalnych korytarzy oraz klatek schodowych, w blokach z wielkiej płyty. Nie jest też zarezerwowana wyłącznie dla pałaców i ekskluzywnych wnętrz. Wszystko to, za sprawą umiejętnie dobranych kolorów i materiałów oraz mebli, które świetnie wyglądają na jej tle.
O lamperii marzę już od jakiegoś czasu. Lubię styl vintage, a do tego kojarzy mi się ona z artystyczną i kreatywną przestrzenią. Niestety, w moim mieszkaniu, przy wielu ścianach ustawione są wysokie zabudowy, na innych zaś wiszą galerie ścienne oraz znajdują się okładziny, więc jeszcze do niedawna, wykonanie lamperii nie miało większego sensu. Podjęłam jednak decyzję o metamorfozie mojego domowego biura i wyniesieniu z mieszkania rzeczy, związanych z działalnością sklepu internetowego (pisałam o tym TUTAJ) i wtedy jasne stało się, że na ścianach, pojawi się lamperia. Dodatkowo, postanowiłam połączyć ją z moją miłością do koloru granatowego. Jak pomyślałam, tak zrobiłam i przygotowałam obszerny artykuł na ten temat. Jeśli więc zastanawiasz się nad wprowadzeniem lamperii do swojego mieszkania, koniecznie przeczytaj ten tekst.
Kilka słów o lamperii
Lamperię często stosowano w pałacach, a także ekskluzywnych hotelach. W eleganckich wnętrzach, na ścianach pojawiały się sztukaterie, marmur oraz drewniane, żłobione dekoracje. W tym przypadku, pełniła ona funkcję głównie dekoracyjną, choć miała też za zadanie ochronę ściany przed zabrudzeniami. W okresie PRL-u wykorzystano praktyczny aspekt lamperii i farbą olejną malowano dolne fragmenty wewnętrznych ścian szpitali, szkół, klatek schodowych oraz innych wnętrz użyteczności publicznej. Ułatwiło to utrzymanie czystości, bo ścianę chroniła odporna powłoka, z której z łatwością można było zmyć zabrudzenia. Pod tym względem pomysł był genialny, jednak estetyka pozostawiała wiele do życzenia (i niestety nadal pozostawia).
Obecnie, funkcje lamperii się nie zmieniły, zyskała ona jednak bardziej nowoczesny charakter i całą gamę różnych kombinacji i możliwości (mam tu na myśli głównie wnętrza mieszkalne). W dzisiejszych czasach, coraz bardziej zależy nam nie tylko na praktycznych, ale też estetycznych rozwiązaniach. Dzięki temu, lamperia nie kojarzy się już wyłącznie ze smutnymi ścianami szpitali i klatek schodowych, ani ekskluzywnymi pałacami i bardzo drogimi rozwiązaniami. Lamperia jest dostępna, estetyczna i praktyczna, o czym mam nadzieję, przekonasz się, czytając ten artykuł.
Zalety lamperii
- to ciekawe i jeszcze mało popularne rozwiązanie (we wnętrzach mieszkalnych);
- to niedrogi i efektowny sposób na dekorację ściany;
- decydując się na pomalowanie dolnej części ściany niebiałym kolorem, lamperia pełni też funkcję praktyczną, dlatego świetnie sprawdzi się w pokoju dziecięcym i w przedpokoju;
- lamperia wprowadza do wnętrza artystyczny klimat, więc we wszelkich pracowniach i kreatywnych przestrzeniach, będzie pięknie wyglądać;
- lamperia jest kompromisem, pomiędzy białymi a kolorowymi ścianami, więc jeśli boisz się, że pokrycie całych ścian ciemnym kolorem, przytłoczy wnętrze, zdecyduj się na lamperię i pomaluj je tylko częściowo.
Rodzaje lamperii
Istnieje kilka możliwości stworzenia lamperii, ze względu na użyte materiały. Poniżej zebrałam kilka najpopularniejszych i najciekawszych przykładów.
Podział kolorystyczny, przy zastosowaniu dwóch różnych farb
Najpopularniejsze, najszybsze, najprostsze i najtańsze rozwiązanie. Właśnie na ten rodzaj lamperii się zdecydowałam. Na końcu artykułu, znajdziesz instrukcję jej wykonania.
Poza pomalowaniem ściany, możesz też miejsce łączenia kolorów, wykończyć ozdobną listwą.
Połączenie tapety i farby
Zamiast używać dwóch różnych farb, możesz jedną z nich zastąpić tapetą. Jeśli zdecydujesz się na to rozwiązanie, najpierw pomaluj część ściany na wybrany kolor, a dopiero później zajmij się położeniem tapety. W tym przypadku, warto zakryć ozdobną listwą miejsce łączenia.
Deski lub sztukateria i farba
To rozwiązanie świetnie sprawdzi się we wnętrzach w stylu angielskim. Taka lamperia wygląda bardzo elegancko i stylowo.
Tapeta i deski
Połączenie tapety i desek to oryginalny pomysł na wykonanie lamperii np. w pokoju dziecięcym. Wykorzystać można go także w sypialni, na przykład na ścianie z wezgłowiem łóżka.
Tapeta lub farba, w połączeniu z płytkami
Na lamperię możesz zdecydować się także w łazience i muszę przyznać, że to rozwiązanie widuję najczęściej. Po pierwsze dlatego, że coraz więcej osób rezygnuje z ułożenia płytek do samego sufitu (głównie ze względów estetycznych, ale też finansowych). Po drugie, dzięki lamperii, możesz wprowadzić do łazienki dowolny kolor, który w prosty sposób zastąpisz innym, gdy tylko Ci się znudzi (wymiana płytek jest o wiele bardziej skomplikowana i kosztowna).

Lamperia w awangardowym wydaniu
Nierówna lamperia to ciekawe i oryginalne rozwiązanie, dość rzadko spotykane.
Jaki kolor lamperii wybrać?
Najbezpieczniejszym i najczęściej stosowanym rozwiązaniem jest połączenie bieli w górnej części ściany, z innym kolorem, w jej dolnym fragmencie. Możesz postawić na kontrastowe połączenie i użyć np. granatu, butelkowej zieleni, turkusu lub koloru musztardowego lub bardziej stonowane – biel w zestawieniu z błękitem, szałwią czy pudrowym różem. Jaśniejszy i bardziej stonowany kolor, wprowadzi do pomieszczenia spokój i harmonię, ciemniejszy zaś będzie bardziej energiczny i dynamiczny.
Jak pisałam już wcześniej, zastosowanie ciemnego koloru w dolnej części ściany, pełni funkcję praktyczną. Biel w górnym fragmencie natomiast, pozwala stworzyć jednolitą powierzchnię, wraz z sufitem. Ten zabieg optycznie rozjaśnia i powiększa przestrzeń.
Innym pomysłem, jest zastosowanie białych desek, sztukaterii czy płytek w dolnej części ściany i dopełnienie ich kolorem, w górnym fragmencie.
Do jakiej wysokości wykonać lamperię?
W wysokich pomieszczeniach, lamperię najlepiej wykonać do około 1/3 wysokości pomieszczenia (w pokoju o wysokości 2,7m, lamperia w granicach 0,9-1,1m będzie w porządku). W niższych pomieszczeniach – 2,4-2,5m, zdecydowałabym się na wysokość około 0,9-1m. Gdy sufit znajduje się jeszcze niżej, raczej odradzam stosowanie ciemnego koloru, w górnej części pokoju.
Czasem warto dopasować lamperię do poziomego podziału, który jest obecny w pokoju. Może być nim na przykład, dolna część parapetu. Jeśli zdecydujesz się „odciąć” kolor powyżej parapetu, optycznie obniżysz osadzenie okien. W przypadku podziału poniżej parapetu, okno będzie wyglądać, jakby było umieszczone wyżej.

Inną możliwością jest wprowadzenie wysokiej lamperii, czyli takiej, która sięga powyżej połowy ściany (najczęściej kilkadziesiąt centymetrów od sufitu). W tym przypadku sufit powinien zostać pomalowany na ten sam kolor, co górna część ściany.
Jakiej taśmy użyć?
Najlepiej użyć taśmy w kolorze niebieskim, (kupicie ją w większości marketów budowlanych), która jest trwalsza i lepiej się przykleja, niż żółta. Jej grubość może być dowolna, choć w przypadku taśmy o niewielkiej szerokości, by oddzielić od siebie dwie powierzchnie, będzie trzeba nakleić dwa paski, jeden pod drugim.


Jakie meble ustawić w pokoju z lamperią?
Dobrać meble do lamperii można na dwa podstawowe sposoby.
1.Lamperia może występować wyłącznie jako tło dla mebli.
W tym przypadku nie musimy zbytnio przejmować się podziałem ściany i możemy ustawić meble, które kontrastują z lamperią. Raczej odradzam stosowanie wysokich zabudów i mebli w kolorze lamperii, w przypadku, gdy są one od niej wyższe. Najładniej wyglądają meble, które są niższe, niż poziomy podział, a także niezbyt wysokie regały.
2.Lamperia wiedzie prym i wszelkie meble i dekoracje, są jej podporządkowane
Drugie rozwiązanie charakteryzuje się konsekwencją. Polega na dopasowaniu elementów wyposażenia, do koloru ściany, przy której się znajdują. Dzięki temu lamperia wychodzi na pierwszy plan, a podział ściany jest mocno widoczny.
W obu przypadkach, dobrym pomysłem jest pomalowanie kaloryfera w kolorze takim, jak ściana za nim.
Jeśli chodzi o stylistykę mebli, możesz postawić na totalny vintage i do pokoju wstawić retro elementy. Na to rozwiązanie zdecyduj się wyłącznie w przypadku, gdy dobrze czujesz się w takim otoczeniu. Dość bezpiecznym rozwiązaniem jest wprowadzenie do wnętrza mebli w stylu skandynawskim np. w kolorze białym, szarym lub takie, wykonane z drewna. Osobiście, najbardziej lubię właśnie takie połączenie. Musisz też wiedzieć, że ultranowoczesne meble, wykończone na wysoki połysk, nie pasują do lamperii, bo pochodzą z całkowicie innego świata 😉
Jak udekorować ścianę z lamperią
Lamperia jest sama w sobie ozdobą. Dzięki niej na ścianach „coś się dzieje” i nie trzeba zbytnio wysilać się, by otrzymać ciekawą aranżację. Jeśli jednak chcesz dodatkowo urozmaicić ściany, możesz na przykład stworzyć kompozycję plakatów w górnej jej części.
Innym pomysłem jest zawieszenie dużego plakatu lub obrazu, bez przejmowania się poziomym podziałem.
Ciekawym rozwiązaniem jest też umieszczenie wzdłuż lamperii, podłużnej półki na plakaty i dekoracje. Podkreśli ona poziomy podział.
Wykonanie lamperii krok po kroku
Na początku musisz wiedzieć, że nie jesteśmy mistrzami malowania ścian. Robimy to po prostu na własne potrzeby, najlepiej jak potrafimy. Jako, że jednak wykonanie lamperii wyszło nam naprawdę całkiem nieźle, postanowiłam podzielić się naszą metodą na jej stworzenie, bez użycia poziomicy.
By wykonać lamperię, potrzebne Ci będą:
- dwie farby w różnych kolorach
- taśma malarska
- miarka
- ołówek
- sznurek
- taśma klejąca lub dwie osoby do pomocy
- wałek
- kuweta
- pędzel
- mieszadełko
Najpierw, pomalowaliśmy na biało górną część pokoju, wraz z sufitem. Ustaliliśmy też wysokość lamperii. Postanowiliśmy wyrównać ją do poziomu dolnej krawędzi parapetu, by ten wtopił się w jej górną część (wysokość to około 1m).


Białą farbą pokryliśmy trochę większą powierzchnię, niż chcieliśmy finalnie otrzymać, by później nie okazało się, że w którymś miejscu brakuje fragmentu białej ściany.


Następnie, przy użyciu miarki, odmierzyliśmy ustaloną wysokość w kilkunastu miejscach w pokoju. Staraliśmy się trzymać miarkę prostopadle do podłogi.


W wykonaniu prostej linii, pomógł nam zwykły sznurek. Naprężyliśmy go i przykleiliśmy na końcach do ściany, mając na uwadze punkty, które uprzednio zaznaczyliśmy. Jeśli masz do pomocy dwie osoby, to one mogą trzymać sznurek, a Ty zajmij się przyklejeniem taśmy.


Następnie, wzdłuż sznurka, przykleiliśmy taśmę malarską. Zabezpieczyliśmy, przy jej użyciu, także elementy, których nie zamierzaliśmy malować np. drzwi czy parapet. Na bieżąco kontrolowaliśmy wysokość lamperii, obserwując znaczniki, narysowane na początku.


Jako, że taśma malarska, którą posiadaliśmy, miała niewielką szerokość, powyżej pierwszego, przykleiliśmy drugi pasek. Dzięki temu, zmniejszyliśmy prawdopodobieństwo pobrudzenia białej ściany, przy malowaniu dolnej części ściany.


Na najdłuższej ścianie, sznurek przykleiliśmy także na jej środku, tak by nie opadał.


Gdy już wszystkie ściany były oklejone, poruszaliśmy się wzdłuż linii i paznokciem dociskaliśmy ją do ściany, przy dolnej krawędzi. Wszystko po to, by taśma dobrze przykleiła się do ściany i „weszła” we wszelkie wgłębienia i nierówności. Dzięki temu, ograniczyliśmy do minimum ilość farby, która dostała się pod taśmę.


Po otwarciu puszki z farbą, dokładnie wymieszaliśmy jej zawartość, aż do otrzymania jednolitej konsystencji. Użyliśmy w tym celu długiego pędzelka, ale wszelkie inne mieszadełka również się sprawdzą. Zdecydowaliśmy się na farbę marki Dulux, z serii EasyCare, w kolorze Granat Pierwsza Klasa, która pomimo dość ciemnego koloru, bardzo dobrze kryje i ładnie wygląda na ścianie.


Nim zdecydowałam się na tę farbę, testowałam jeszcze cztery inne kolory z Duluxa. Ostatecznie, Granat Pierwsza Klasa okazał się być tym idealnym (choć kusił mnie też Błękitny Lodowiec, ale podobny kolor mam w sypialni, więc postawiłam na klasyczny granat).


Do pokrycia farbą wszelkich załamań, użyliśmy zwykłego pędzla.


Następnie, w ruch poszedł wałek.


Najpierw, pomalowaliśmy obszar, wzdłuż przyklejonej taśmy.


A także część ściany, która znajduje się poniżej.


Taśmę oderwaliśmy, gdy jeszcze była mokra. Zrobiliśmy to zanim skończyliśmy malować całą ścianę (najważniejsze jest to, by część, która styka się z górnym kolorem była pomalowana). Pamiętaj o tym, by nie zostawiać taśmy, aż ściana wyschnie, bo wtedy może odejść razem z farbą.




Następnie, pomalowaliśmy pozostałą część ścian.


Po nałożeniu pierwszej warstwy, odczekaliśmy kilka godzin, przykleiliśmy taśmę ponownie (jest to już o wiele łatwiejsze, niż za pierwszym razem, ale nie zapomnij powtórzyć etapu dociśnięcia taśmy paznokciem) i pokryliśmy ścianę drugą warstwą farby.


I lamperia gotowa! Kolor jest idealny, choć na początku bałam się, że będzie zbyt ciemny. Pokrycie nim wyłącznie w dolnej części ścian sprawiło jednak, że nie przytłacza i równocześnie jest pięknym tłem dla mojej kreatywnej przestrzeni.







Teraz muszę jeszcze wypełnić ją jeszcze meblami, roślinami i dekoracjami. Przyznam się, że jestem już w trakcie, ale do końca jeszcze trochę brakuje 😉
Co myślisz o lamperii we wnętrzach? Jeśli masz jakieś pytania na jej temat, pisz śmiało w komentarzu! 🙂
Artykuł powstał we współpracy z marką Dulux.
super wskazówki 😀
Cieszę się 🙂
ale piękne są te wnętrza ze zdjęć 🙂
Mnie też bardzo się podobają <3
wyglądają genialnie!
Dziękuję 🙂
Wyszło Wam super, ale ja zawsze postępuje inaczej z taśmą. Po przyklejeniu zamalowuje jej dolną część najpierw na biało i czekam aż wyschnie, a potem dopiero maluje na granatowo. Poprzez to przemalowanie farba wnika w zakamarki i nie trzeba jej „dociskać paznokciem”. Jeśli powstaną gdzieś zacieki to tylko niewidoczne białe, a granat nie będzie miał gdzie podejść. I nie zrywam taśmy mokrej, tylko na spokojnie po drugim malowaniu.
Heh nawet nie wiedziałam że to tak się nazywa. Pomalowałam tak przedpokój ze względu na psa, który brudzi ściany 😀
Haha, praktyczność przede wszystkim 😀
Niebieskie wydanie bardzo mi się podoba, akurat szykuję malowanie w domu
Super! Zdecydowałaś się na lamperię?
Ten niebieski kolor bardzo mi się podoba. Mąz na remont się nie zgodzi
Ach Ci mężowie 😀
Pięknie. A pomalowałaś kaloryfer?
Nie, bo i tak stoi przy nim biurko, ale gdyby miał być widoczny to bym pomalowała 😉
A co pani myśli o pasku w kolorze sufitu pomiędzy dwoma kolorami . Czyli biały sufit , kolor , pasek , drugi kolor ? Nie za dużo szczęćia
Zastanawiam się czy w korytarzu zamienić kolory, czyli biały na dole a granat na górze… tylko czy to nie przytłoczy za bardzo pomieszxzenia. (Korytarz 7m)
Jeśli korytarz jest wąski to nie polecam takiego rozwiązania – lepiej dół ciemniejszy, a góra jaśniejsza (to rozwiązanie jest też bardziej praktyczne) 😉