Noworoczny czas i okres okołourodzinowy skłania mnie zawsze do rozmyśleń i podsumowań. Żyjemy w ciągłym biegu. Stres, gonitwa i brak czasu towarzyszy nam każdego dnia. Bardzo łatwo jest się w tym zatracić i zapomnieć, na czym tak naprawdę powinno polegać życie. Warto czasem zatrzymać się i zastanowić nad tym kim jesteśmy, czy dobrze pożytkujemy swój czas, co osiągnęliśmy i co posiadamy. Poprzez ostatnie stwierdzenie nie mam na myśli dóbr materialnych i rzeczowych. Wszystko to możemy sprzedać i o tym zapomnieć. Pragnę skupić się na tym, co zostaje w naszej pamięci na zawsze. Chciałabym napisać dzisiaj kilka słów o wdzięczności. No właśnie czy w dzisiejszych czasach potrafimy być jeszcze wdzięczni?
Świat, w jakim przyszło nam żyć uczy nas, że najważniejsze w życiu jest branie. Każdy chce mieć jak najwięcej, nie zastanawiając się nawet nad tym czy tego potrzebuje. W swoim postępowaniu bardzo często nie zwracamy uwagi na innych. Gonitwa za pieniędzmi psuje nasze relacje z najbliższymi. A czy nie to jest najcenniejsze?
Co to takiego jest wdzięczność?
Wdzięczność to takie ukłucie w sercu, przyjemny przepływ ciepła. Wielka radość, że bliska osoba jest obok nas. Bądźmy wdzięczni i sprawiajmy innym radość. To takie proste. Niestety niewiele z nas potrafi się na to zdobyć.
Czuję się wdzięczna. Wiem, że niczego więcej już nie potrzebuję, że mam wszystko, co powinnam mieć. Wdzięczność wyzwala pozytywne emocje i wprawia nas podekscytowanie. Czyż to nie wspaniałe?
Jak pracować nad swoją wdzięcznością?
Przykro mi to mówić, ale nie da się jej nauczyć w taki sposób, jak na obszerny egzamin. Powinna ona wypływać z nas, z naszego serca, musi być szczera. Możemy jednak pomóc jej ujrzeć światło dzienne. Najprostszym sposobem jest codzienne zapisywanie w kalendarzu lub w specjalnie przeznaczonym do tego notatniku, za co jesteśmy wdzięczni. To nauczy nas czegoś bardzo ważnego – dostrzegania małych rzeczy w dzisiejszym świecie.
Śmiej się, skacz, śpiewaj, powiedz coś miłego bliskiej osobie albo przypadkowo spotkanemu przechodniowi. Pojedź na rowerze do lasu, spotkaj się ze znajomymi, pójdź na spacer w świetle księżyca. I bądź wdzięczny, za to wszystko co się wydarzyło.
Najszczęśliwsza jestem idąc ścieżką, wśród pól i lasów, nucąc pod nosem wesołą melodię. Czuję wtedy, że jestem bardzo wdzięczna. Za moich najbliższych, za zdrowie, za moje hobby i pasje, za to że mogę robić tyle wspaniałych rzeczy. Gdy tylko o tym pomyślę, uśmiech pojawia się na mojej twarzy. Tak bardzo jestem szczęśliwa i …wdzięczna 🙂
A Ty wiesz co to znaczy wdzięczność?
Absolutnie się z Tobą zgadzam! Czerpię radość z każdej chwili i zawsze staram się myśleć pozytywnie, przez co czuję się naprawdę szczęśliwa 😉
Tak! To takie wspaniałe 🙂
Pamiętam, że było kiedyś takie wyzwanie, o którym czytałam w gazecie. Polegało na tym, że zapisywało się codziennie 5 rzeczy, które zrobiliśmy danego dnia i sprawiało nam radość. Miało to na celu pokazać nam, że rzeczywiście jest się z czego cieszyć, nawet z takich najmniejszych rzeczy 🙂
Jest wiele takich wyzwań. Myślę, że warto je podejmować, by polepszyć jakość naszego życia 🙂