Motywy botaniczne są ostatnio bardzo popularne. Ja sama uwielbiam sukulenty i kaktusy, o czym mogliście się przekonać już niejednokrotnie (TUTAJ pokazywałam Wam moją sukulentową rodzinkę). Mam też słabość do polnych kwiatów, zerwanych w czasie popołudniowego spaceru. Bukiet niezapominajek, stokrotek i maków wygląda pięknie, a nic nie kosztuje. Pokażę Wam dzisiaj co zrobić, by takie dekoracje zostały z nami na dłużej. Wykonałam niedawno roślinne obrazy DIY z suszonych kwiatów i liści. W trakcie ich tworzenia przypomniałam sobie jak w dzieciństwie suszyłam czterolistne koniczynki oraz kolorowe liście klonu. Po kilku latach, znajdowałam je w książce, po którą dawno nie sięgałam 🙂
By wykonać roślinne obrazy będziemy potrzebować:
- polnych kwiatów i liści
- zeszytu lub niepotrzebnej książki z kartkami bez lakierowanej powłoki
- szarego papieru pakowego
- ramek na zdjęcia
- opcjonalnie cienkopisu lub markera
- kleju i nożyczek
Nieodłącznym elementem tworzenia roślinnych obrazów jest dłuuuuugi spacer – do lasu, na łąkę, do parku – w miejsce z dużą ilością zieleni (no to teraz wydało się, czemu zdecydowałam się przygotować taki właśnie wpis 😉 ). Nie warto czekać z tym zbyt długo, bo zanim nasze roślinne plakaty będą gotowe, upłynie kilka dobrych tygodni. Kiedy ostatnio wychodziliście z domu tylko po to, by nazbierać bukiet kwiatów? Dawno, prawda? Najwyższy czas to zmienić!
Kwiaty do zasuszenia powinny być drobne, a liście niezbyt mięsiste. Dobrze sprawdzą się liście kasztanowca i klonu, paproć, a także niezapominajki, stokrotki, czy kwiatki z listkami w kształcie serca.
Jak długo i w jaki sposób suszyć rośliny?
Nie ma tutaj wielkiej filozofii, bo schemat postępowania niczym nie różni się od tego z dzieciństwa. Zamiast do książki, włożyłam je jednak do starego notatnika (takiego z pożółkniętymi stronami – pofalowane kartki tylko dodały mu uroku), ale można wykorzystać w tym celu również nieużywany szkolny zeszyt lub starą książkę. Roślinki powinny być ułożone pojedynczo, tak aby się na siebie nie nakładały. W zależności od grubości listków i kwiatów, należy zostawić je w zeszycie na 2-4 tygodnie. By się ładnie rozprostowały, trzeba ułożyć na nich coś ciężkiego (np. książki). Po kilku dniach, warto przełożyć roślinki między suche kartki, żeby nie zgniły.
Gdy będą już całkowicie suche, możemy zająć się oprawieniem ich w ramki. Najpierw, z szarego papieru pakowego wycinamy arkusz odpowiedniej wielkości (tak, aby idealnie mieścił się w ramce). Przyklejamy do niego zasuszoną roślinkę, tworząc własną, niepowtarzalną kompozycję.
Obok liścia i kwiatu, można zapisać jego nazwę (warto dodać też łacińską). Do tego celu dobrze sprawdzi się np. czarny cienkopis. Wygląda to bardzo ładnie, a dekoracja jest dzięki temu ciekawsza.
Gdy klej wyschnie, szary papier wkładamy do ramki, na którą znajdujemy miejsce w mieszkaniu. Plakaty mogą występować samodzielnie lub tworzyć galerię ścienną. Taka dekoracja sprawdzi się przede wszystkim w prowansalskich i rustykalnych wnętrzach (do kompletu możecie wykonać prowansalskie doniczki).
Co myślicie o tego typu dekoracjach? Spróbujcie koniecznie wykonać roślinne obrazy! 🙂