Pomysł na tematykę dzisiejszego artykułu zrodził się spontanicznie. Bardzo lubię poznawać zwyczaje i tradycje innych krajów, więc postanowiłam zapytać obserwatorów mojego profilu na Instagramie, którzy mieszkają za granicą, jakie różnice są między świętowaniem w Polsce i w kraju, w którym obecnie żyją.
Artykuł ten będzie długi, więc bez zbędnych wstępów, zaczynamy!
Pamiętajcie, że wszystko, co jest opisane poniżej to subiektywne opinie i że tradycje mogą różnić się w zależności od regionu. Myślę jednak, że opisy doskonale pokazują najważniejsze różnice i ciekawe tradycje, które są popularne w danym kraju.
Tradycje świąteczne na świecie – IRLANDIA
„Sposób, w jaki Irlandczycy obchodzą Święta Bożego Narodzenia, moim zdaniem bardzo różni się od Polskich tradycji. Nie ma karpia, barszczu z uszkami, bigosu czy makówek. Nie ma kolacji wigilijnej, a zazwyczaj ludzie zamawiają w Wigilię coś na wynos, by nie musieć gotować.
W pierwszy dzień Świąt mają Christmas Dinner, czyli obiad składający się z indyka, ziemniaków i innych warzyw (często marchwi i brukwi). Na deser podawany jest Christmas Pudding (ciasto z bakaliami i rumem lub brandy przygotowywany z jakiś miesiąc wcześniej) i mince pies (coś w stylu kruchych babeczek wypełnionych suszonymi owocami i aromatycznymi przyprawami).
Christmas pudding:
Prezenty otwiera się rano w pierwszy dzień Świąt, a nie w Wigilię. Tradycją jest, że kto pierwszy wstaje, rozdaje innym prezenty spod choinki. Wieszane też są skarpety na kominku, w których rano członkowie rodziny znajdują upominki.
Pasterka jest wcześniej niż o północy, zwykle o 19.00 lub 21.00. Nie było tak zawsze… Z tego co słyszałam to przez to, że Irlandczycy lubią sobie wypić i przychodzili bardzo pijani do kościoła na pasterkę o północy. Dla mnie szokujące było, że alkohol jest dużą częścią świętowania Bożego Narodzenia w Irlandii, bo w mojej rodzinie nie ma tradycji spożywania alkoholu w czasie świątecznym. Tu popularny jest eggnog (coś w stylu ajerkoniaku). Tradycyjnie przygotowany nie zawiera alkoholu, ale Irlandczycy lubią sobie dogodzić i ten lub inne alkoholowe trunki spożywają już od samego rana w Święta.
Eggnog:
Pierwszy dzień Świąt spędzają w domu, a drugi na odwiedzinach znajomych i imprezowaniu. Irlandczycy nie wiedzą co to opłatek, zawsze miałam problem z wytłumaczeniem im, co to jest 😀
Wysyłanie kartek świątecznych jest wielką tradycją w Irlandii. Kartki kupuje się w całych zestawach i nawet dzieci obdarowują swoich kolegów i koleżanki kartkami świątecznymi w szkołach. Tu stroi się domy bardzo wcześnie, a po świętach ściąga się dekoracje szybko. Tradycyjnie 6 stycznia był dniem, kiedy zdejmowano dekoracje (jeśli trzymało się je dłużej, przynosiło to pecha), ale teraz dekoracje znikają tuż po Nowym Roku, a nawet i przed.
Domy dekorowanie są z przepychem, ogródki przed domami przepełnione są dmuchanymi bałwankami, Mikołajami, lub figurkami, świecącymi znakami by Mikołaj trafił do domu, gdzie są dzieci, zmieniającymi kolor światełkami i innymi dekoracjami. W domach dekorowane są poręcze, kominek i tak właściwie każdy pokój jest udekorowany. Więcej niż jedna choinka w domu to norma, w szczególności u bogatych rodzin.”
Dziękuję @mon.j.m za podzielenie się informacjami i przesłanie zdjęć.
Tradycje świąteczne na świecie – WIELKA BRYTANIA
„Zawsze mnie dziwi, ale pierwsze świąteczne ozdoby w sklepach zwykle pojawiają się nawet i pod koniec sierpnia, w połowie września nie ma już problemu, żeby je znaleźć w większości sklepów. Czym bliżej grudnia, tym ozdób w sklepach coraz mniej, a w grudniu to w zasadzie nie ma w czym wybierać.
Zaświecenie świątecznych lampek – to wielkie wydarzenie u nas w mieście. Zwykle w centrum miasta trwa świąteczny jarmark, a ludzie zbierają się nad rzeką, gdzie następuje wielkie odliczanie, rzeką płynie Mikołaj na łódce, zostają zaświecone lampki oraz trwa pokaz sztucznych ogni. Zwykle dzieje się po połowie listopada. Świąteczne światełka świecą się do 6 stycznia, a potem wszystko od razu jest sprzątane i wyłączane. Tak samo ze świątecznymi ozdobami w domach – pierwsze choinki pojawiają się po Black Friday (ostatnim piątku listopada), a potem zaczyna się szaleństwo. Z moich obserwacji wciąż bardzo dużo ludzi stroi swoje ogrody, domy, balkony czy okna, u niektórych to tak symbolicznie, a u niektórych nawet Griswoldowie mają na noc 😛
Wszędzie da się kupić wielkie pudełka cukierów Celebrations – może to nie typowo świąteczne, ale niezwykle mnie to fascynuje 😛
Mince pie, czyli świąteczne ciasteczko. Kojarzy się z mielonym mięsem, ale nic z tych rzeczy. To ciastko – mini babeczka z kruchego ciasta wypełniona masą bakaliową. Można kupić gotowe nadzienie (nazwane „mince meat”) i przygotować samemu w domu, ale w każdym sklepie można dostać gotowe wersje.
Christmas dinner – tradycyjnie Brytyjczycy jedzą na Święta indyka. Nasza Wiligia to dla nich dzień przygotowań, a prawdziwe świętowanie zaczyna się w Christmas Day, czyli 25 grudnia. Przez cały grudzień większość pubów i restauracji posiada w swojej ofercie takie danie, dla spragnionych świąt szybciej. Indyk to główna atrakcja, ale nie może zabraknąć tradycyjnych dań jak yorkshire pudding (forma słonego ciasta).
26 grudnia, czyli w Boxing Day, zwykle wszystko staje na głowie i ruszają poświąteczne promocje. Zwykle sklepy wypełniają się ludźmi, którzy na szybko wymieniają prezenty, lub kupują je na następny rok 😀 Wtedy można też upolować rzeczy w dobrych cenach. W tym roku wiele sklepów ogłosiło, że jednak pozostaną zamknięci, by pracownicy mogli spędzić czas z rodzinami.
Jak w większości miejsc, czas świąt to moment na spotkanie się z rodziną i przyjaciółmi. Bardzo popularne są Christmas Parties, świąteczne imprezy, taka nasza „wigilijka”. Celebrowane są w zależności od miejsca pracy, ale np. pracodawca zaprasza pracowników na przedświąteczny obiad.
Dziękuję @magdahanak za podzielenie się informacjami.
„W Anglii nie ma Wigilii. Nie ma opłatka ani sianka. Wigilia, czyli 24 grudnia to normalny dzień.
Bardzo popularne są tzw. cracker, czyli takie papierowe cukierki z wróżbą w środku, które się rozrywa.
„Obowiązkowe” są swetry świąteczne i skarpetki. Jest nawet dzień świątecznego swetra (Christmas Jumper Day).
Do tego wiesza się skarpety na prezenty na kominku.”
Dziękuję @budujemy.widzimisie za podzielenie się informacjami.
Tradycje świąteczne na świecie – HISZPANIA
Tradycją w hiszpańskich domach oprócz choinki to szopka bożonarodzeniowa.
Mówi się, że pierwsza szopka bożonarodzeniowa pojawiła się w roku 1223 w Greccio (Włochy), a jej pomysłodawcą był św. Franciszek z Asyżu. Szopkę (po hiszpańsku „belén” lub „el Nacimiento”) przygotowuje się wg tradycji 8 grudnia. Głównymi postaciami są Józef i Maryja, którym towarzyszą pasterze i zwierzęta (owce, mulica i wół). 24 grudnia pojawia się figurka narodzonego Jezusa a 6 stycznia figurki Trzech Króli.
A poniżej możecie zobaczyć szopki, które wykonuje się na Gran Canarii… na plaży!
Prezenty pojawiają się pod choinką 6 stycznia i przynoszą je Trzej Królowie, chociaż znam rodziny które obdarowują się prezentami również na Wigilię i przynosi je Święty Mikołaj.
W Hiszpanii nie ma tradycji 12 potraw wigilijnych ani przygotowywania dodatkowego nakrycia. Głównym daniem wigilijnym królującym na stole jest pieczone mięso (baranina, indyk, królik, prosię w zależności od regionu). Typowe słodkości świąteczne to: figurki i słodkości z marcepanu, turrón czyli hiszpański nugat, oraz polvorones, czyli bardzo kruche ciasteczka obsypane cukrem pudrem i zawinięte w papier.
Turrón:
Polvorones:
Na 6 stycznia w Święto Trzech Króli wszystkie cukiernie w Hiszpanii przygotowują Roscón de Reyes, a jest to biszkopt w kształcie pierścienia przekładany masą o smaku śmietankowym i/lub truflowym, na wierzchu ozdobiony kandyzowanymi owocami i cukrem. W masie ukryte są: figurka jednego z Króli oraz jeden bób. Kto trafi na Króla, ten zostaje Królem i nosi papierową koronę (dołączona jest do ciasta), ten kto trafi na bób, zazwyczaj płaci za to ciasto w kolejnym roku 😉
W Wigilię przed kolacją w publicznej telewizji emitowane jest wystąpienie Króla Hiszpanii. Ciekawą tradycją jest również Loteria de Navidad, czyli nasz polski Totolotek, ale w wersji świątecznej. Do wygrania są spore sumy pieniędzy, ale najciekawsza jest tutaj forma losowania. Każdego roku 22 grudnia odbywa się uroczyste losowanie numerów. Ciekawostką jest, że numery losują dzieci z jednej tylko szkoły w Hiszpanii i „wyśpiewują” wylosowany numer. Losy kupowane są już na parę miesięcy przed grudniem i kupują je również małe i średnie biznesy. Jest możliwość podziału jednego losu na mniejsze części (jeden los to 20 EUR).
Dziękuję @agopbis i @juzjawasurzadze za podzielenie się informacjami i zdjęciami.
Tradycje świąteczne na świecie – SŁOWACJA
„W większości święta w Polsce i Vianoce na Słowacji są bardzo podobne. Słowacja jest podzielona na kilka regionów, w których panują swojskie zwyczaje. Opiszę zwyczaje, z którymi osobiście się spotkałam (w innym regionie, a nawet rodzinie to może być zupełnie inaczej).
Domowe opłatki – nigdy nie słyszałam, żeby na Słowacji dzielili się opłatkiem, po prostu je jedzą. Robią je domowe, słodkie.
Miód i czosnek na wigilijnym stole – każdy bierze ząbek czosnku namoczony do miodu i taki surowy zjada – żeby być zdrowy jak czosnek i słodkim jak miód.
Koszyk ziarna pod stołem – teść co roku daje pod stół wiklinowy koszyk, do kosza daje ziarno pszenicy, kukurydze, fasole, groch, orzechy, jabłka, aby następny rok był bogaty.
Pod obrus każdemu, kto siedzi przy stole, dajemy pieniądze na szczęście (1-2 euro).
Teściowa na środek stołu daje większą miskę z wodą, do niej małe świeczki, każdy sam wybiera i zapala swoją świeczkę, a potem te pływające świeczki są jak małe łódeczki na wodzie.
Prezenty pod choinkę nosi Jezisko (mały Jezusek), kiedy dzieci są zajęte, ktoś z dorosłych zadzwoni delikatnym dzwoneczkiem – to znak, że można się przesunąć pod choinkę.
Po wigilijnej kolacji nic się nie zmywa, nie sprząta (ta praca może poczekać do następnego dnia).
Słowacy pieką na święta dużo różnych kruchych ciasteczek. Wypieki zaczynają już w listopadzie.
Potrawy: te są naprawdę różnorodne: w zależności od regionu może to być kapuściana zupa z mięsem albo bez mięsa, grzybna, fasolowa albo soczewicowa. Jako drugie danie w większości bywa smażona ryba podawana z sałatką ziemniaczaną (coś podobnego do naszej sałatki jarzynowej z majonezem, ale głównym składnikiem są ziemniaki).
Kolejnym (i już ostatnim daniem) są bobalki/opekance z makiem – malutkie kuleczki z ciasta drożdżowego, najlepiej upieczone w domu (można kupić gotowe) i przyrządzone bardzo podobnie jak nasze kluski z makiem na słodko. Potem już tylko świeże owoce, orzechy i ciasteczka.
Słowacy nie znają kompotu z suszonych/wędzonych owoców, więc kiedy pierwszy raz podałam im go do picia, wyraz twarzy mieli niesamowity: pełne zaskoczenie, było nawet i obrzydzenie, ogromne oczy – kobieto ty sobie z nas żarty robisz?!!! Także po pierwszej próbie, kolejne lata każdy powie miło Nie, dziękuje ;)”
Dziękuję @josaitravellers2020 za przesłane informacje.
Tradycje świąteczne na świecie – BELGIA
Za dużo o świętach w Belgii nie powiem, gdyż pomimo tego, że mieszkam tutaj ponad 11 lat, to nie mam ani męża Belga, ani bliskich przyjaciół, ani nawet znajomych 😀 Śmieszne, ale tak wygląda życie expata w Brukseli.
Na pewno mogę powiedzieć, że święta w Belgii są świeckie. To raczej dobry powód na śliczne dekoracje, prezenty i spotkania z rodziną i przyjaciółmi.
Popularnym deserem świątecznym w Belgii jest La Bûche, czyli bierwiono. Już od końca listopada w sklepach można znaleźć pyszne i prześliczne torty. Moim zdaniem, czasami nawet wygląd tego arcydzieła wygrywa ze smakiem 🙂
W Wigilię Belgowie spotykają się z przyjaciółmi i rodziną. Raczej nie dzielą się opłatkiem ani nie mają dwunastu potraw na stole, ale oczywiście szykują jednak wystawną kolację. Często jedzą dziczyznę albo np. przepiórki. Po kolacji obdarowują się prezentami.
W ubiegłym roku wybraliśmy się na Pasterkę do Jezuitów. Przyznam, że było przepięknie i radośnie. Co nas zdziwiło, że do żłobka położone zostało prawdziwe niemowlę! Opatulili je kocykami i spało. A na końcu mszy ksiądz wziął to dziecko i pokazał całemu kościołowi.
Aha, Mikołajki. Tutaj to prawdziwe święto dzieci! Dzieciaki dostają wtedy swoje główne duże prezenty, a Mikołaj odwiedza je też w szkołach.
Dziękuję @mazena_brusky za przesłane informacje.
Tradycje świąteczne na świecie – NORWEGIA
Święta w Norwegii świetnie opisała Sylwia z bloga Kierunek Norwegia, więc nie będę powielać tych informacji. Jeśli ten temat Was interesuje, zajrzyjcie TUTAJ.
Tradycje świąteczne na świecie – USA
„Pierwsze co mi przyszło na myśl to Elf, którego w Polsce nie mamy. Elf on the shelf to świąteczna tradycja, w ramach której z bieguna północnego do domu wysyłany jest specjalny zwiadowca, aby zachęcić dzieci do dobrego zachowywania się. Chodzi o to, że mały pomocnik Świętego Mikołaja obserwuje dzieci w dzień, a każdej nocy wraca na biegun północny, aby poinformować Mikołaja, czy są grzeczne, czy nie. Codziennie rano pojawia się w nowym miejscu (rodzice go sadzają tak, by dziecko go nie dotknęło) to na szafie, to na karniszu i wtedy Elf widzi wszystko z góry. Zazwyczaj pomaga upominanie dzieci, by były grzeczne, bo Elf przecież widzi wszystko 🙂
Kartki świąteczne wysyłane rodzinie i znajomym, ale nie jak w Polsce z Jezusem tylko ze zdjęciem swoich świątecznie ubranych dzieci.
Amerykanie choinkę ubierają zaraz po Thanksgiving (Dzień Dziękczynienia, Święto Dziękczynienia – święto obchodzone w Stanach Zjednoczonych w czwarty czwartek listopada).
Otwieranie prezentów następuje 25 grudnia rano i sprawdza się, czy Mikołaj zjadł ciasteczka i wypił mleko. 25 grudnia Elf wraca na North Pole (rodzice muszą go dobrze schować przed dziećmi, żeby go nie znalazły w ciągu roku gdzieś przypadkiem) 🙂
Amerykanie lubią zakładać ugly sweater w święta. Dorośli ubierają się w naprawdę brzydkie swetry haha
Dziękuję @izabela_virgo za przesłane informacje.
Natomiast o Bożym Narodzeniu w Nowym Jorku napisali Julia i Mateusz z bloga Belekaj. Wpis na ten temat znajdziecie TUTAJ.
Mam nadzieję, że dzisiejszy artykuł okazał się dla Was ciekawy. Bardzo dziękuję wszystkim osobom, które postanowiły podzielić się informacjami na temat tego, jak Święta wyglądają w ich krajach. A teraz już życzę Wam Wesołych Świąt i oby kolejny rok był lepszy od poprzedniego! (wiem, że to sformuowanie jest oklepane, ale w tym roku wyjątkowo pasuje i nie mam wyrzutów sumienia, że rzucam takimi banałami ;))
Oj coś czuję, że spodobałoby mi się w Belgii na święta, szczególnie siedząc obok tego ciacha 😀