Hej, hej, wnętrzarscy maniacy! Mam dzisiaj dla Was coś specjalnego. Przygotowałam swoją własną wnętrzarską listę życzeń. Zestawiłam w niej rzeczy, które bardzo, ale to bardzo chciałabym mieć. Na niektóre będę musiała jeszcze trochę poczekać, inne zachcianki spełnię już w najbliższym czasie. Jeśli jesteście ciekawi, co jest mi potrzebne do szczęścia, zapraszam do lektury.
1- duża rozkładana sofa, na której zmieszczą się wszyscy goście. Idealne miejsce na wieczorny seans filmowy oraz spotkania ze znajomymi.
2- lampa w loftowym klimacie. Jeszcze nie wiem czy będzie pasować do całości koncepcji mojego przyszłego mieszkania (gdzieś hen w dalekiej przyszłości), ale jej geometryczne kształty urzekły mnie bez reszty.
3- wiszące siedzisko, na które będę musiała niestety jeszcze trochę poczekać. Nie pogardziłabym takim i sprawiłabym sobie je, gdybym tylko miała balkon…
4- regał kallax, który pomieściłby wszystkie moje segregatory, pudła, książki i dekoracje. Marzę o takim już od dawna i mam zamiar niedługo spełnić tę zachciankę.
5- fotel uszak – klasyka gatunku. Chyba każdy wnętrzarski maniak się nim zachwyca. Do zestawienia wybrałam tapicerkę w kolorze szarym, nie ukrywam jednak, że ostatecznie zdecyduję się na bardziej oryginalny kolor lub wzór.
6- betonowe osłonki, świeczniki lub jeszcze coś innego, byle betonowego. Nie odważyłabym się zastosować surowego betonu na dużej powierzchni tj. podłoga czy ściana. Co innego w dodatkach. Oprócz funkcji dekoracyjnych, sprawdziłyby się doskonale jako dodatek do zdjęć.
7- tablica korkowa, która zawiśnie nad moim biurkiem. Długo zastanawiałam się czy wybrać siatkę zbrojeniową, tablicę magnetyczną czy korkową. Zostanę chyba przy tej ostatniej. Warto byłoby ją jednak urozmaicić – pomalować lub obłożyć materiałem. Kto wie co wpadnie mi do głowy.
8- poduszka w geometryczne wzory, kolejna, ale dekoracji nigdy za wiele.
9- toaletka, koniecznie z lustrem i szufladami do przechowywania. Mebel, który pomieściłby wszystkie kosmetyki i miał dostęp do światła dziennego.
10- białe osłonki na doniczki. Moja kolekcja sukulentów rozrasta się tak szybko, że skończyły mi się już wszystkie wolne osłonki. Te białe z IKEA sprawdziłyby się doskonale. Swoją drogą, nowymi roślinkami również bym nie pogardziła.
11- pojemniki na żywność, które pomogłyby mi raz na zawsze uporać się z rozsypaną mąką czy z rozerwanymi opakowaniami makaronu. Jako, że ich cena jest dość wysoka, na razie spróbuję wymyślić jakąś alternatywę.
12- czarno-biała zastawa stołowa, trochę dla lansu, trochę dla designu. Po prostu czuję, że powinnam ją mieć!
13- krzesło do jadalni, mięciutkie, na którym przyjemnie byłoby spożywać posiłki. Bardzo lubię połączenie szarości z drewnem, dlatego krzesło z zestawienia jest wprost idealne!
A Wy macie jakieś swoje wnętrzarskie zachcianki? Co znajduje się na Waszej liście życzeń?
Meble mam upatrzone trochę inne ale w bardzo podobnej kolorystyce, i te też są super! Ale pojemniki na żywności bardzo mi się spodobały – szukałam takich bez skutku <3
Z tymi pojemnikami to jest tak – jak już znajdę odpowiednie to cena zabija, a inne mi się nie podobają 😀
Mam dokładnie tak samo :p ale to nie nasza wina że większość jest tandetna i brzydka 😀 zawsze się zastanawiam kto to kupuje.
Mogłabym szczerze, z ręką na sercu powiedzieć też tego wszystkiego potrzebuje 😀 ale o wiele bardziej niż same rzeczy, z których bardzo podoba mi się sofa, regał i toaletka, podoba mi kolorystyka tych rzeczy! Dla mnie idealna 😉
Ja również bardzo lubię właśnie takie, minimalistyczne klimaty. Połączenie szarości i drewna to jest to! 🙂
Większość to również i moje wnętrzarskie zachcianki – choć dla siebie wybrałbym więcej rzeczy w kolorze 😉
A do tego jeszcze dorzuciłabym krzesła Fameg, duży dębowy stół, wełniany dywan i sofę z sofacompany 🙂
Lubię monochromatyczne wnętrza z dodatkiem drewna, a duży dębowy stół to również moje marzenie 🙂