Wrzesień już za nami, więc pora na jego podsumowanie. Jesień to dla mnie zawsze motywujący czas, w którym czynię plany i postanowienia, które chciałabym zrealizować do końca roku. To właśnie we wrześniu jestem zmotywowana i gotowa do działania (bardziej niż np. na początku roku).
Wiążę się to chyba z tym, że od małego to właśnie ten miesiąc, wymagał ode mnie skupienia i tak zwanego „ogarnięcia się” po wakacjach. W tym roku wrzesień minął mi zabawowo i jak zwykle mieszkaniowo. Październik zapowiada się trochę spokojniej, co pozwoli mi na sfinalizowanie super ekstra tajnego projektu (a nawet dwóch) oraz ostateczne uporanie się z przeprowadzkowymi kartonami. Ale to nie o paździeniku miało być, a o wrześniu, dlatego jeśli jesteście ciekawi, co się u mnie działo, zapraszam do czytania! 🙂
PIĘKNE SANDOMIERSKIE TERENY
Na początku września udało mi się wybrać z koleżankami do Sandomierza. Nigdy wcześniej, nie miałam okazji odwiedzić tamtych rejonów, więc bardzo spodobał mi się obrany przez nas kierunek. Muszę przyznać, że sam Sandomierz, jak i jego okolice, naprawdę warto zobaczyć. Odwiedziłyśmy także Kazimierz Dolny oraz zamek w Krzyżtoporze. To fajna opcja na kilkudniową wycieczkę. Polecam!
KUCHENNE POSTĘPY
Nasza kuchnia zaczyna nabierać kształtów. Mamy już wszystkie sprzęty, kupiliśmy też ostatnio stołki barowe oraz kilka drobiazgów. Czekamy jeszcze na fronty kuchenne i szuflady, aby w kuchni nareszcie zapanował ład i porządek 😀 Ale najpierw czeka mnie organizacja, układanie i planowanie co, gdzie i jak, bo jak na razie wygląda to…jak wygląda 😉
ZAAWANSOWANE PROGRAMY DO PROJEKTOWANIA
We wrześniu przygotowałam też długo wyczekiwany artykuł, którego napisanie obiecałam już prawie rok temu. Chodzi o wpis na temat zaawansowanych programów do projektowania. O narzędzia do aranżacji wnętrz pytacie mnie bardzo często, więc postanowiłam odpowiedzieć Wam zbiorowo, publikując na blogu dwa artykuły. Jeśli więc chcecie samodzielnie wykonać projekt własnego mieszkania, odsyłam Was tutaj:
Programy, które opisałam dzielą się na mniej i bardziej skomplikowane, dlatego jestem pewna, że każdy z Was znajdzie coś dla siebie.
PLANUJEMY GALERIĘ ŚCIENNĄ
Galeria na całej ścianie była moim marzeniem od zawsze. Niestety, w wynajmowanym mieszkaniu, nie chciałam zbytnio ingerować we ściany (samoprzylepnym haczykom jakoś nie ufam), dlatego z jego spełnieniem musiałam trochę poczekać. Projektując własne mieszkanie, dwie ściany przeznaczyłam na zawieszenie ramek. Jedną z nich udało mi się już zagospodarować, druga czeka na swoją kolej. Jeśli również chcielibyście stworzyć własną galerię, zerknijcie do artykułu na temat jej planowania i tego, co warto umieścić w ramkach.
IMPREZOWY CZAS
W tym roku mój wrzesień był bardzo imprezowy. Urodziny, wieczory panieńskie, wesela – każdy weekend września urozmaicony był przez tego typu atrakcje. Dawno się tak dobrze nie bawiłam i nie wytańczyłam (a to jeszcze nie koniec w tym roku). Oczywiście, jak na blogerkę przystało, nie zrobiłam ani jednego przyzwoitego zdjęcia. Musicie mi więc uwierzyć na słowo 😉
SYPIALNIA JUŻ PRAWIE GOTOWA!
We wrześniu udało mi się ruszyć z wykończeniem sypialni. Na ścianie zawiesiłam galerię ścienną, a okna ozdobiłam roletami rzymskimi i zasłonami. Kupiłam też narzutę i nową pościel. W październiku chciałabym uzupełnić jeszcze kilka detali i mam nadzieję, że pod koniec miesiąca będę mogła podzielić się z Wami całkowitą metamorfozą tego pomieszczenia. A będzie ona ogromna, bo zmieniło się naprawdę wszystko.
TOP 3 NA BLOGU:
- STACJA METAMORFOZA – pokój narzeczonych #24 – jak ze składzika zrobić nowoczesne i wielofunkcyjne wnętrze?
- SPOSÓB NA PUSTĄ ŚCIANĘ – JAK ZAPLANOWAĆ GALERIĘ? – co zrobić z pustą ścianą i jak ją zagospodarować? Doskonałym pomysłem jest zawieszenie galerii ściennej z ulubionym motywem.
- DEKORACJE OKIENNE – RODZAJE + MÓJ WYBÓR DO SYPIALNI – są niezbędne w każdym wnętrzu mieszkalnym. Potrafią całkowicie odmienić charakter pomieszczenia i sprawiają, że staje się ono bardziej przytulne.
Jak Wam minął wrzesień? Mam nadzieję, że pogoda Wam nie straszna i październik powitaliście z uśmiechem na twarzy 🙂