AKCJA ORGANIZACJA – etykietki na artykuły sypkie do druku

Moja kuchnia jest już skończona! Mam wszystkie szafki, szuflady, uchwyty, sprzęty i tablicówkę, czyli to, co w kuchni być powinno. Teraz przyszedł czas na organizację i uporządkowanie wszystkiego tak, aby przyjemnie się z niej korzystało. Zawsze marzyłam o jednakowych, szklanych pojemnikach, równo poukładanych w kuchennych szufladach i szafkach (jedni marzą o najnowszym ferrari, a ja o pojemnikach, taki ten świat różnorodny) i wiedziałam, że jak tylko będę miała swoją kuchnię, na pewno sobie takie sprawię.

Powiem Wam szczerze, że w kuchni czuję się jak ryba na lądzie, bez Internetu umiem zrobić tylko schabowe, a w moim codziennym menu króluje makaron, którego przygotowanie opanowałam do perfekcji (chociaż Magda Gessler pewnie powiedziałaby inaczej). Nie zmienia to faktu, że lubię otaczać się ładnymi rzeczami i pomyślałam, że jak kupię ładne pojemniki i zaprojektuję tysiąc pięćset sto dziewięćset ładnych etykietek to chętniej będę przebywać w kuchni, w celach innych niż konsumpcja. I wiecie co? Miałam rację.

Produkty sypkie tj. mąkę, makaron, ryż, owoce suszone, płatki śniadaniowe, trzymam w dość dużej, głębokiej szufladzie. Wsypałam je do pojemników, trzech różnych wielkości, które kupiłam w Pepco (od razu mówię, bo pewnie będziecie pytać). Ryże i kasze zostawiłam w tekturowych opakowaniach, które idealnie wpasowały się w wielkość szuflady, niczym w ulubionej grze mojej mamy – Tetrisie. Z boku jest miejsce na makaron spaghetii, którego obecnie nie mam na stanie. Herbaty sypane i kakao stoją na półce przy oknie.

Wszystko pięknie, ładnie, ale pojemniki z góry nie są przezroczyste i nie widać, co się w nich znajduje. Oczywiście, nie mogłam się zgodzić na to by podpisać je jakoś zwyczajnie, dlatego postanowiłam stworzyć etykietki i podzielić się nimi z Wami.

Przygotowałam aż 140 etykietek z różnego rodzaju sypkimi produktami, dlatego jestem pewna, że każdy z Was znajdzie takie, jakie go interesują. Wyobrażacie sobie mieć 140 pojemników, poukładanych na półkach na całej ścianie? <3 Pewnie i tak używałabym tylko makaronu i płatków, ale nie zmienia to faktu, że wyglądałoby to bosko! Jeśli macie taką ścianę lub, tak ja jak, po prostu chcecie umilić sobie czas spędzony w kuchni, poniżej możecie pobrać etykietki, które zarówno z pierwszym, jak i drugim przypadku, na pewno się sprawdzą.

CHCĘ POBRAĆ ETYKIETKI!

Etykietki najlepiej wydrukować na białym papierze samoprzylepnym. Następnie trzeba je wyciąć i odkleić tylną część. Żeby ułatwić sobie zadanie warto naciąć nożykiem tylną część naklejki (ale tak by nie przeciąć tej przedniej). Wtedy odklejanie pójdzie o wiele sprawniej. Jeśli chcecie, by etykietki były odporne na działanie wody, warto zwrócić się z tym do drukarni (najlepiej, by wykonała druk termosublimacyjny na folii samoprzylepnej).

Na półce obok okna, stoją pojemniczki, związane z gorącymi napojami. Jako, że są na wysokości wzroku, etykietki przykleiłam z przodu, by były od razu widoczne.

Moja szuflada z sypkimi produktami prezentuje się teraz jak z katalogu Ikea. W końcu wiem, co gdzie się znajduje i na zdjęciach lepiej wyglada.

W największych pojemnikach umieściłam makaron, cukier, płatki, mąkę, czyli te produkty, które sprzedawane są w dużych opakowaniach. Mniejsze zawierają przede wszystkim bakalie i ziarna.

Polecam Wam wydrukować stworzone przeze mnie etykietki i okleić nimi kuchenne pojemniki. Gwarantuję, że będziecie z większą chęcią przebywać w kuchni, a jeśli uwielbiacie gotować to Wasza miłość jeszcze bardziej się umocni 😉