Pomiar wnętrza, czyli inwentaryzacja to nieodłączny element remontu mieszkania. Jest on niezbędny do zaplanowania układu funkcjonalnego (umiejscowienia mebli, sprzętów, ceramiki łazienkowej itd.). Ułatwia także późniejsze etapy tj. wybór mebli czy obliczenie powierzchni, przed zakupem płytek i farby. W tym artykule opisałam kolejne kroki, a także składowe inwentaryzacji. Jeśli interesuje Cię ten temat, zapraszam do dalszej lektury 🙂
Inwentaryzacja obejmuje wszystkie wysokości, szerokości i długości pomieszczeń (w tym wnęki, wykusze, skosy), umiejscowienie okien, drzwi, elektryki, hydrauliki, wentylacji, instalacji gazowej oraz kaloryferów, pionów, piecyków i rozdzielni gazowych.
Kiedy powinnaś zrobić inwentaryzację?
Warto przeprowadzić ją zawsze, przed remontem. Nawet wtedy, gdy posiadasz dokumentację techniczną. Lepiej sprawdzić wszystkie wymiary, bo może się okazać, że dana ściana jest przesunięta o kilka centymetrów, a otwór drzwiowy – mniejszy niż na rysunku. A jak wiadomo, w przypadku urządzania mieszkania – każdy centymetr ma znaczenie.
Przydatne „narzędzia”:
- kartki A4
- ołówek
- kolorowe cienkopisy
- gumka do mazania
- taśma miernicza (najlepiej 5 metrowa)
- aparat lub telefon z aparatem
- ktoś do pomocy
Jeśli masz dostęp do dalmierza to możesz go użyć. Będzie Ci łatwiej. W artykule będę jednak odnosić się do taśmy mierniczej, która jest bardziej dostępna.
Kolejne etapy:
1. Na początku, przejdź się po mieszkaniu lub pokoju i zwróć uwagę na wystające elementy, wnęki, obniżenia sufitu, rozdzielnie gazowe i inne dziwne rzeczy.
2. Narysuj ogólny rzut mieszkania lub pokoju (mniej więcej w proporcjach). Jeśli remontujesz całe mieszkanie, wygodniej będzie Ci, jeśli każde pomieszczenie narysujesz na osobnej kartce. Uwzględnij wszystkie ściany, wnęki, wykusze, piony oraz zabudowy, które mają zostać na swoim miejscu. Zaznacz też umiejscowienie drzwi i okien. Pamiętaj, by zaznaczyć kierunek ich otwierania.
3. Weź do ręki taśmę mierniczą i zmierz potrzebne długości: szerokości pokoi, ich długości, głębokości i wielkości wnęk, odległości drzwi od sąsiedniej ściany, szerokości wnęk okiennych, czyli wszystko, co będzie Ci potrzebne do sporządzenia układu funkcjonalnego.
4. Po tych pomiarach, sprawdź wyrywkowo długości ścian, a także dodaj składowe i sprawdź czy wynik pokrywa się z długością całej ściany.
5. Kolejno, zmierz wysokości i grubości parapetów (wysokość parapetu to odległość od posadzki do górnej jego krawędzi), wysokości pomieszczeń oraz wnęk okiennych.
Następnie, zajmij się instalacją grzewczą, elektryczną, hydrauliczną, wentylacyjną i gazową. Wszystko to możesz zaznaczyć na jednym rzucie. Możesz też stworzyć osobny rysunek (całego mieszkania lub każdego pomieszczenia osobno), przeznaczony na instalacje albo po prostu skomplikowane ściany narysować z widoku. Każdy rodzaj instalacji zaznaczaj i opisuj na rysunku innym kolorem (np. na czerwono – elektryka, kaloryfery – na fioletowo itd.).
6. Zaznacz na rzucie wszystkie gniazdka i włączniki. Dla każdego z nich, powinnaś pamiętać o dwóch wymiarach – wysokości i odległości od sąsiedniej ściany. Nie zapomnij też o kinkietach i lampach sufitowych (choć jeśli nie będziesz zmieniać położenia oświetlenia górnego, lokalizacja tych drugich, nie ma aż takiego znaczenia). Odległości, najlepiej mierzyć od środka włącznika czy gniazdka. Możesz też przyjąć inną zasadę np. pomiar od dolnej lub bocznej krawędzi, ale bądź konsekwentna!
7. Teraz, wrysuj kaloryfery, zmierz ich długość, głębokość, wysokość i odległość od sąsiedniej ściany i od podłogi. Nie zapomnij rurkach, jeśli są widoczne.
8. Zaznacz też, w którym miejscu znajdują się przyłącza – wody ciepłej, zimnej, odpływy kanalizacji, a także kratki wentylacyjne i rury gazowe. Oznaczaj je tak, żebyś potem wiedziała o co chodzi. Dla każdego elementu, potrzebne są dwa wymiary, tak jak w przypadku elektryki.
9. Nie zapomnij o skrzynkach i piecykach gazowych, a także licznikach wody.
10. Pamiętaj o robieniu zdjęć, zarówno całego mieszkania lub pokoju, jak i wszystkich detali (piecyków, liczników itd), by było widać ich położenie. Jest to bardzo ważne i zbawienne, gdy będziesz chciała przypomnieć sobie, jak to wyglądało 😉
Twój rzut może wyglądać tak, jak ten poniżej.
Przykład ściany narysowanej w widoku, z zaznaczonymi gniazdkami i włącznikiem:
Jak mierzyć skosy?
Najpierw, narysuj obrys podłogi, drzwi i okien, czyli wszystko to, o czym czytałaś przed chwilą. Następnie, zmierz wysokość ścianki kolankowej (czyli niskiej ściany, która znajduje się u podstawy skosu), a na koniec głębokość skosu (wyobraź sobie, że patrzysz na pokój z góry i załamanie między płaskim sufitem a skosem, „zrzuć” na podłogę. Odległość tej linii od ścianki kolankowej to głębokość skosu). By „zrzucić” załamanie na podłogę możesz np. poziomicy lub sznurka, z obciążeniem na dole.
Mam nadzieję, że ten artykuł będzie Ci pomocny, jeśli zdecydujesz się przeprowadzić metamorfozę swojego mieszkania. Inwentaryzacja wcale nie jest taka trudna i jeśli będziesz dokładnie mierzyć i zapisywać swoje pomiary, znacznie ułatwi Ci to późniejsze etapy urządzania 🙂 Do zobaczenia w kolejnym artykule z cyklu „Urządź mieszkanie z Archistacją!”.
A jak przeprowadzić taką inwentaryzacje gdy ma się tylko wymiary od dewelopera?
Chce zacząć planować urządzanie mieszkania, które jest na etapie budowy. Będzie oddane za kilka miesięcy. Mam tylko rzuty mieszkania z wymiarami, gdzie będą gniazdka, okna, kaloryfer itd. Mimo że to mam to w 100% dokładnych pomiarów nie będę mieć. Tylko zbliżone. Będą się różnić o parę cm. Co w takiej sytuacji? Jak to rozplanować wcześniej?
Pozdrawiam serdecznie
Natalia