MINIMETAMORFOZA POKOJU DZIEWCZYNKI, CZYLI „MAMO CHCĘ RÓŻOWY POKÓJ!”

Pokój, który chciałabym Wam dzisiaj pokazać, był zwykłym pomieszczeniem w kształcie wagonu. W niedługim czasie miał stać się królestwem 7-letniej dziewczynki. Wszystko byłoby w porządku, gdyby nie marzyła ona „o pokoju w kolorze różowym – całym różowym czyli ściany, sufit i nawet panele – wiem o zgrozo” (różowe panele….hmmm…ciekawe 😀 ) – jak pisała moja czytelniczka. Z doświadczenia wiem, że takie monotematyczne pokoje są dość niebezpieczne. Dzieci bardzo często zmieniają swoje upodobania i zainteresowania, a z różem jest tak, że albo się go kocha albo nienawidzi. Dlatego, cały pokój utrzymany w tym kolorze, nie jest zbyt dobrym pomysłem. Lepiej postawić na elementy, które łatwo jest wymienić lub przemalować. Słodki pokój dziewczynki? – tak! Cały różowy? – już niekoniecznie.

Po długich rozmowach, udało się przekonać główną zainteresowaną do trochę większego zróżnicowania i porzucenia myśli o pokoju ociekającym różem. Gdy już wszystko było ustalone, moja czytelniczka podjęła pierwsze próby aranżacji. W momencie, w którym otrzymałam wiadomość z prośbą o pomoc wyglądało to mniej więcej tak:

W sumie niby ładnie i dziewczęco, jednak czegoś brakowało. Pokój wyglądał na nieskończony i trochę monotonny. Róż potrzebował równowagi, którą dać mu mogła tylko dodatkowa chłodna barwa.

W dodatku, jedna ze ścian była szara i pusta (mała wielbicielko różu, jak mogłaś na to pozwolić? 😀 )

Pokój był urządzony, w końcu wszystkie potrzebne meble miały swoje miejsce. Brakowało jednak kilku dodatków w turkusowym kolorze, które sprawiły, że pokój „ożył” i stał się bardziej przytulny. W oknie zawisły turkusowe zasłonki, które zrównoważyły ścianę w kolorze różowym. Oprócz tego, pojawiło się sporo dekoracji i tekstyliów, utrzymanych w kolorystyce i stylistyce pokoju.

Na pustej ścianie zawisła galeria plakatów oraz girlanda – wszystko w odcieniach turkusu i szarości. Pamiętajcie, że taka galeria to zawsze dobry pomysł. Gdy nie wiecie co zrobić z pustą ścianą, zawieszenie kilku plakatów w odpowiednio dobranym kolorze, może zdziałać cuda.

Łóżko zostało umieszczone przy kaloryferze. Może wydawać się to mało praktyczne (szczególnie zimą), jednak mama dziewczynki zapewniała mnie, że odsunięcie łóżka od ściany, na czas chłodnych miesięcy, załatwia sprawę. Z tego względu postanowiłam nie ingerować w ustawienie mebli.

Na łóżku znajdują się przepiękne poduszki w geometryczne wzory (chyba nie muszę Wam mówić jak bardzo mi się podobają?). Czerń bardzo dobrze kontrastuje z pastelowymi kolorami, a ciekawe wzory są doskonałym urozmaiceniem. Warto pamiętać o tym, że wszelkie tekstylia sprawiają, że pokój staje się bardziej przytulny i przyjemny 😉

Nad łóżkiem znalazło się miejsce na ozdobę w kształcie oczu z rzęsami. Taka dekoracja ładnie prezentuje się w pokoju dziewczynki.

Przy drzwiach, znajduje się regał na książki i zabawki. Ubrania schowane są w ogromnej szafie, która mieści się w przedpokoju.

Całość jest spójna, dziewczęca i przytulna. Jestem pewna, że właścicielka pokoju i jej mama, są zadowolone.

Dodatki naprawdę potrafią odmienić wnętrze. Powyższy pokój jest tego najlepszym przykładem. Jak podoba Wam się słodki pokój dziewczynki? 

3 thoughts on “MINIMETAMORFOZA POKOJU DZIEWCZYNKI, CZYLI „MAMO CHCĘ RÓŻOWY POKÓJ!”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *