Nie mogę uwierzyć w to, że moje wesele odbyło się już ponad cztery miesiące temu! A wydaje się, jakby to było wczoraj. Jak tak dalej pójdzie to nim się obejrzę, będę świętować swoją pierwszą rocznicę ślubu. Ale nie rocznicy chciałam dzisiaj pisać, a o kolorach przewodnich na moim weselu.
Jeśli śledzisz regularnie ślubne wpisy na blogu, wiesz już pewnie, że w ten szczególny dzień postawiłam na ecru, pudrowy róż, bordo oraz drewno i zielone akcenty. W dzisiejszym wpisie, pokażę Ci najważniejsze elementy oraz dekoracje, dzięki którym moje wesele było dokładnie takie, jak chciałam. Jestem pewna, że znajdziesz wśród nich inspiracje, które pomogą Ci udekorować własne przyjęcie 🙂
Zacznę od rzeczy, bez której żadna Panna Młoda nie może się obejść. Chodzi oczywiście o suknię ślubną. Od momentu poznania mojego przyszłego męża (no dobra, trochę przesadziłam, powinnam raczej napisać – od momentu zaręczyn 😉 ) w głowie powstał jasny obraz tego, jak powinna wyglądać moja suknia ślubna. Koronkowa i delikatna góra, zwiewny dół, bez cekinów, kryształków i innych świecidełek, dekolt na plecach i tren – marzyłam o trenie lub długim welonie. Muszę wspomnieć też o tym, że od zawsze bardzo podobały mi się suknie ślubne w kolorze ecru i ivory, kojarzą mi się one bowiem z klimatem vintage, który w ubiorze cenię sobie najbardziej. Pewnie nie uwierzycie w to, co napiszę – przymierzyłam tylko jedną jedyną suknię. Tę, którą ubrałam później w dzień ślubu. Była idealna.
Mój bukiet ślubny był dokładnie taki, jak sobie wymarzyłam. Z pięknymi kwiatami, w idealnych kolorach, z zielonymi gałązkami i sukulentami! Rozłożysty i delikatny, trochę nieregularny, ze zwisającymi tasiemkami. Muszę przyznać, że w Tym Dniu miałam szczęście do idealnych rzeczy 🙂
Coraz częściej Panny Młode odchodzą od klasycznych, białych butów. I ja należę do tej grupy. Skąd ta decyzja? Po pierwsze, moja suknia miała kolor ecru (choć nawet jeśli byłaby biała, nie zdecydowałabym się na buty w tym kolorze), a po drugie bardzo podoba mi się trend, w którym buty oddają kolor przewodni wesela. Jeśli kolorystyka całego wydarzenia jest spójna, kolorowe buty będą doskonałym uzupełnieniem całości. Należy wspomnieć też o tym, że rozwiązanie to jest bardzo praktyczne, bo buty najpewniej zostaną ubrane więcej niż jeden raz.
Kolejna rzecz, bez której nie wyobrażam sobie ślubu to obrączki. Nasze są klasyczne, bez żadnych kryształków i innych udziwnień. Takie podobały nam się najbardziej. Siła tkwi w prostocie, prawda?
Zadbałam też o odpowiednie ich opakowanie. Drewniane pudełeczko było eksploatowane przez fotografa, podczas przygotowań, a teraz jest wspaniałą pamiątką. Obrączki ułożyłam na mchu, a w środka przykleiłam karteczkę z Naszymi imionami oraz datą ślubu. Tanie i szybkie rozwiązanie, a efekt – rodem z Pinteresta 😉
Napis LOVE z korków stworzyłam samodzielnie. Był on ustawiony przed Nami, na stole. Myślę, że dobrze komponował się z pozostałymi weselnymi dekoracjami, naszymi inicjałami, które również wykonałam z korków, a także zwracał uwagę gości.
Świeczniki ze słoików to szybki sposób na niedrogą dekorację wszelkich przyjęć. Do ich stworzenia potrzebne mi były przede wszystkim słoiki w różnych rozmiarach. Wykorzystałam także wszelkie tasiemki oraz sztuczne kwiaty, no i oczywiście świece bryłowe i tealighty. Świeczniki ze słoików ozdobiły stoły na sali weselnej, dom moich rodziców, w którym odbywały się przygotowania, stanęły też przy tabliczce powitalnej, a także w strefie wypoczynku na świeżym powietrzu.
Do niektórych słoików włożyłam mech, w innych zaś świece ustawiłam na plasterkach drewna. Wyglądało to naprawdę ładnie i nawiązywało do innych naturalnych dekoracji.
Jak już o naturalnych dekoracjach mowa, na weselu nie mogło zabraknąć mojego ukochanego drewna. Zdecydowałam się na nie pomimo tego, że sala, którą wybraliśmy, jest bardzo nowoczesna. Kilka drewnianych skrzynek wprowadziło tam trochę natury. Drewniane były też winietki, a także elementy księgi gości.
Na blogu pojawiło się do tej pory sporo wpisów utrzymanych w tematyce ślubu i wszelkich uroczystości. Jeśli interesuje Cię ten temat, poniżej znajdziesz artykuły, po które warto sięgnąć 🙂
To już wszystko na dziś. Daj znać w komentarzu czy tematyka dekorowania przyjęć, powinna na stałe zagościć na blogu? Co myślisz o tym, aby artykuły o tej tematyce, pojawiały się u mnie co jakiś czas? 🙂
Z suknią ślubną miałam tak samo – pierwsza przymierzona była tą, którą założyłam w dniu ślubu. Śliczne buty.:) Pięknie wszystko przygotowałaś.:) Oj ile ciekawych pomysłów… Chętnie przeczytam więcej postów o dekorowaniu przyjęć czy stołów, bo i codzienność warto sobie umilać. Pozdrawiam serdecznie!:)
Bardzo dziękuję 🙂
Witaj w gronie zdecydowanych panien młodych 😀
Pozdrawiam!
Bardzo ładne zdjęcia – cieszę się, że Twoje wesele było dla Ciebie wyjątkowym dniem, myślę, że nawet po wielu latach będziesz wracała do tych zdjęć, zawsze uśmiechając się: które zdjęcie podoba Ci się najbardziej?
Moim ulubionym jest to w górskiej scenerii.
Mój plener ślubny był w górach, więc mam bardzo dużo ulubionych zdjęć 😀