Zdajecie sobie sprawę, że JUŻ jest początek maja? Kiedy ten kwiecień minął? Pamiętam jak dziś podsumowanie marca, a tutaj czas na kolejne miesięczne zestawienie. Dość dużo się ostatnio u mnie dzieje, czas pędzi jak oszalały, a kolejne dni zlewają się ze sobą. Gdyby nie mój kalendarz, planer tygodniowy i zeszyt ze wspomnieniami, nie wiedziałabym chyba jaki jest dzień tygodnia. Nie mówiąc już o tym, że nie potrafiłabym sobie przypomnieć tych wszystkich wspaniałych wydarzeń i rzeczy, które udało mi się zrobić. Jeżeli jesteście ciekawi jak wyglądały u mnie cztery kolejne tygodnie kwietnia, zapraszam do dalszej lektury.
ARTYSTYCZNIE
Pierwszy tydzień kwietnia spędziłam bardzo kreatywnie, a to za sprawą kilku artystycznych prezentów, które sama sobie zrobiłam 😀 Zawsze chciałam nauczyć się malować akwarelami. Kupiłam więc farby w kostkach firmy Van Gogh. Wybrałam dziesięć najpotrzebniejszych kolorów, które mogę ze sobą mieszać i w ten sposób otrzymywać inne barwy. Zamówiłam je na allegro (ok 5zł/1szt). Do tego zainwestowałam w trzy porządne pędzle. Ten sam sprzedawca oferował również mazaki z pędzelkową końcówką do hand letteringu. Musiałam skorzystać z takiej okazji!
RUKOLA – MOJA NOWA MIŁOŚĆ
Z początkiem wiosny postanowiłam bardziej zadbać o swoją dietę i wypróbować nieznane mi wcześniej smaki. Odkryciem miesiąca okazała się rukola, która wcześniej była pomijana w moim jadłospisie. Teraz nadrabiam zaległości i dodaję ją do większości potraw, jakie przyrządzam. Jaka jest Wasza ulubiona zieleninka?
Najbardziej upodobałam sobie dwie potrawy – sałatkę makaronową z kurczakiem, rukolą i suszonymi pomidorami oraz lekką sałatkę z rukoli, pomidorów, mozzarelli, prażonego słonecznika z sosem vinegret. Polecam spróbować, szczególnie jeśli lubicie włoską kuchnię.
WYCIECZKI ROWEROWE
W kwietniu zaczęło ładnie świecić słoneczko (później było już tylko gorzej), musiałam więc skorzystać ze sprzyjającej pogody. Wsiadłam na rower i zrobiłam rundkę po Gliwicach. W tym roku mam zamiar maksymalnie wykorzystać mojego dwukołowca i przy okazji sprawdzić jego wytrzymałość na dłuższe dystanse. Już nie mogę się doczekać aż w końcu kupimy bagażnik samochodowy i będziemy mogli przemieszczać się z rowerami w różne zakątki Polski.
TRUDNE DECYZJE
W tym okresie podjęłam również bardzo ważną decyzję dotyczącą mojej dalszej edukacji i pracy. Mam nadzieję, że nie zmienię już zdania i niedługo będę mogła oficjalnie ogłosić na co się zdecydowałam i co chciałabym dalej robić. Pomysłów było mnóstwo i jak zwykle zwyciężył ten najbardziej szalony 😉
MOJE MAŁE M
W kwietniu zdecydowałam się zająć moją grupą na facebook’u i wprowadziłam dni tematyczne. Na bieżąco usuwam również posty niezgodne z regulaminem. Mam jeszcze sporo przeróżnych pomysłów i planów, które mam nadzieję, doprowadzą do rozwoju mojej grupy i urozmaicenia umieszczanych na niej treści. Niestety, będę musiała z tym trochę poczekać aż nadejdzie długo wyczekiwany przeze mnie czas „po obronie”. Dzisiaj mogę Wam jedynie obiecać, że w wakacje będzie się działo 😉
Kliknij w link, aby przejść do grupy: Moje małe M
BLOGOTOK
Pod koniec kwietnia miałam przyjemność uczestniczyć w Blogotoku czyli Kieleckim Spotkaniu Blogerów. W moim Zeszycie Wspomnień nie mogłam pominąć tego wydarzenia. Po wysłaniu zgłoszenia z niecierpliwością czekałam na informację o tym, czy zakwalifikowałam się do ponad setki najlepszych. Udało się! Na Blogotoku poznałam mnóstwo inspirujących osób i wysłuchałam ciekawych wykładów prowadzonych przez blogerów, których bardzo cenię. Całe wydarzenie odbywało się w Kieleckim Parku Technologicznym. Zdobyłam masę cennych informacji i wskazówek dotyczących blogowania i budowania swojej marki. Zaplanowałam kilka zmian, które chciałabym wprowadzić w życie. Wszystkie zapisałam w moim kalendarzu, gdzie czekają na realizację. Mam nadzieję, że spodoba Wam się wszystko to, co dla Was szykuję 😉
A na koniec, tak żebyście nie myśleli, że u mnie zawsze jest pięknie, ładnie i idealnie, malutki backstage:
Tak właśnie powstają tego typu artykuły 😉
Prowadzicie swój własny zeszyt ze wspomnieniami? Może jesteście zwolennikami Project Life lub lubicie standardowe albumy?
Super! Jak zwykle podziwiam i się zachwycam, a sama nie ruszyłam z projektem:) Coś czuję, że wraz ze zbliżającą się sesją na studiach zacznę spełniać wszystkie tego typu marzenia 😀 Fajne masz tło do zdjęć, czy to jest okleina? (to coś imitujące deski;) )
Tło do zdjęć to okleina, dobrze widoczna jest na ostatnim zdjęciu. Przykleiłam ją na tekturę. Co do sesji, to mam tak samo 😀 Wtedy jest czas na wszystko 😉
Super! Rower uwielbiam i sama go ostatnio uskuteczniam. Zeszyt wspomnień? Ciekawa inicjatywa! Może też spróbuję coś takiego 🙂
Naprawdę bardzo polecam! Miło będzie do niego spojrzeć za kilka lat 🙂
haha a myślałam, że zdjęcie z backstage’u to tak specjalnie! 😀
Pomyślałam, że takie zdjęcie urozmaici tak bardzo „poukładany” wpis 😀
Świetny ten zeszyt wspomnień! 😀 Uwielbiam takie kreatywne, aforystyczne albumy! 🙂 Może sama się skuszę? 😀
Polecam z całego serca! Naprawdę warto 🙂
Jestem u Ciebie pierwszy raz i bardzo mi się podoba, bardzo inspirujące miejsce:) Co do zeszytu wspomnień, chyba coś takie założę, bo czasem się gubię co się działo;p Za to fotografie pomagają mi się trochę odnaleźć:)
Dziękuję, bardzo się cieszę, że się tutaj odnalazłaś 🙂 Zeszyt Wspomnień bardzo pomaga zatrzymać ulotne chwile. Bez problemu można zapełnić jedną stronę A4 w każdym kolejnym tygodniu. Nie potrzeba ani zbyt dużej ilości czasu ani nakładu finansowego. Czemu więc nie spróbować 🙂
Ja prowadzę notes w którym zapisuję swoje przemyślenia i rzeczy których nauczyłem się konkretnego dnia – taki dość specyficzny pamiętnik.
Twoje wersja wygląda jednak dużo bardziej kolorowo, zwłaszcza że widać w niej dusze artystki 🙂 Super pomysł!
Dawid
Bardzo fajny pomysł z tym notesem 🙂 Każdy ma swój sposób pielęgnowania wspomnień. Warto zapisywać wszystko to, co się wydarzyło. Dzięki temu za rok, dwa czy za dziesięć lat będziemy mogli wrócić do wszystkich miłych chwil i niesamowitych przygód. Bez pamiętnika, na pewno byśmy o nich zapomnieli.
Co do niecodziennych pamiętników, to może za niego posłużyć również zeszyt/plik w którym zapisujemy listy rzeczy do zrobienia. Spoglądając na tego typu stare notatki, można zyskać pewność siebie i poprawić sobie humor – widząc jak wiele udało nam się dokonać. 🙂
Dawid
Ja rozpoczęłam tworzenie mojej foto-książki wspomnień 😀 (Każdy ma swój sposób na projectlife)
Super! To bardzo fajna sprawa 🙂 Życzę powodzenia i systematyczności w jej prowadzeniu 😉